W czwartek odbyło się blisko trzygodzinne posiedzenie Zespołu Parlamentarnego Ziemi Bydgoskiej poświęcone tematyce metropolitalności Bydgoszczy i przebiegu szybkiej kolei przez nasze województwo. Było to spotkanie na pewno wysokiej rangi bo uczestniczył w niej wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak oraz dyrektor Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, a po stronie lokalnej obecny był m.in. wojewoda i prezydent Bydgoszczy.
W relacji z tego spotkania skupimy się na konkretach, które pierwszy raz pojawiły się w dyskusji publicznej, ceniąc też czas naszych czytelników.
Tematem wiodącym była kwestia pozycji Bydgoszczy w hierarchii funkcjonalnej kraju, która pojawiła się w konsultowanym dokumencie jakim jest Koncepcja Rozwoju Kraju 2050. Większość czytelników zapewne wie jakie argumenty pojawiały się w Toruniu, którego klasa polityczna chciała narzucić dwubiegunową metropolię bydgosko-toruńską, a także argumenty z Bydgoszczy za tym, że należy się skupiać na rozwoju Metropolii Bydgoszcz. Zainteresowanych odsyłamy do naszych wcześniejszych publikacji.
Ważną rzeczą była obecność na posiedzeniu zespołu dr Wojciecha Jarczewskiego, dyrektora Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, który poniekąd był adresatem czy to stanowiska Sejmiku Województwa, czy Rady Miasta Bydgoszczy – Krytyka z jaką się spotkaliśmy w Toruniu, nie była ona merytoryczna – ocenił naukowiec, który zgodził się z tym, że Bydgoszcz ma wyższy potencjał od Torunia – Bydgoszcz i Toruń znalazły się w III rzędzie, chociaż Bydgoszcz rzeczywiście wysoko, najlepiej w tym zbiorze.
– Być może można przyjąć jakieś kompromisowe rozwiązanie uwzględniające gdzie Bydgoszcz dzisiaj jest według myślę obiektywnych danych, ale rzeczywiście pokazujących, że ten potencjał do rozwoju jest – odniósł się do bydgoskiego stanowiska społecznego dr Jarczewski – Trudno traktować koncepcję jednej metropolii realistycznie – ocenił – Z perspektywy teoretycznej nie znamy takich przykładów w naturze zbyt wielu. (…). W dłuższej perspektywie czasu nie są to układy stabilne, zawsze jest tak, że której miasto zaczyna dominować. To być może jest kontrowersyjne zdanie, ale wydaje nam się, że czym dłużej taka sytuacja niestabilności trwa, tym gorzej z punktu rozwoju tych miast.
Podkreślmy, że bydgoskie stanowisko społeczne postuluje, aby z uwagi na doświadczenia naukowe, postawić na rozwój Bydgoszczy jako najsilniejszego bieguna rozwoju w kujawsko-pomorskim.
Co z szybką koleją? Niby nie jest przesądzona
– Wykorzystując dotychczasową infrastrukturę poniżej 2:40 godziny nie zejdziemy – mówił o skomunikowaniu kolejowym Warszawy z Bydgoszcz wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Nową jakość miałoby wnieść zbudowanie tzw. szybkiej kolei, pojawiające się koncepcje przebiegu jej przez Grudziądz budzą jednak obawy w Bydgoszczy i Toruniu – My te wątpliwości znamy, dostrzegamy je, mamy ich świadomość. (…)Chcemy stworzyć pewną przestrzeń do uwzględnienia tych oczekiwań i włączenia ich do uwarunkowań całego kraju – mówił zastępca pełnomocnika ds. CPK Michał Jasiak.
Rząd na razie kontynuuje prace nad szybką koleją przez Grudziądz, ale na przełomie roku planowane są dodatkowe analizy, po których jak stwierdził Jasiak, niewykluczona jest zmiana koncepcji nawet na taką, która by bezpośrednio przechodziła przez Bydgoszcz.