Nasz region ma wciąż spory potencjał, aby zaistnieć w Nowym Jedwabnym Szlaku

Nasz region ma wciąż spory potencjał, aby zaistnieć w Nowym Jedwabnym Szlaku
Port Basra. fot. Daewoo E&C

Nowy Jedwabny Szlak uważany jest za chiński projekt polityczny, w czym jest sporo prawdy, ale na rozwój wymiany handlowej Europa – Azja patrzmy też przez pryzmat takich krajów jak Indie, czy półwysep Malajski. Wojna na Ukrainie na chwilę wstrząsnęła nitką przez Białoruś i Rosję, ale jak spojrzymy na dane przewozowe z tego roku pokazują wzrost wolumenu o prawie 250%. Ta wojna pokazała jednocześnie, że więcej uwagi należy poświęcać korytarzom Europa – Azja w w osi północ-południe, omijającą tereny objęte wojną oraz międzynarodowymi sankcjami, która może być naszą szansą.

Bydgoski węzeł logistyczny jest spozycjonowany w osi północ-południe, co wynika w dużej mierze z historycznego uwarunkowania jakim była budowa magistrali węglowej w latach 30. XX wieku. Dzisiaj ta infrastruktura, która jest w wielu miejscach modernizowana staje się kręgosłupem transeuropejskiego korytarza Baltyk-Adriatyk. Otwiera nam to perspektywy do bycia ważnym węzłem w wymianie handlowej Europa – Azja chociażby przez port w Koprze nad Adriatykiem, ale też włączenie do tego korytarza Budapesztu co nastąpiło kilka tygodni temu, to nowe perspektywy związane chociażby z portem w Pireusie.

Mezopotamski korytarz

Do gry może wejść też nowy gracz jakim jest Irak, który po obaleniu Sadama Husajna i międzynarodowej misji stabilizacyjnej stał się już w miarę stabilnym krajem. W ostatnich latach przyśpieszyły inwestycje związane z rozbudową portu w Basrze przy udziale kapitału ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Basra ma szansę być jednym z największych portów na Bliskim Wschodzie. W rozbudowę portu zaangażowali się Koreańczycy z Deawoo E&C. Równolegle są plany rozbudowy wraz z sąsiednią Turcją infrastruktury kolejowej, co bezpośrednio skomunikuje Basrę z Europą.

Korytarz kolejowo-morski przez Irak ma tą zaletę, że omija Kanał Sueski, który jest narażony na perturbacje polityczne, bywały tez sytuacje zawieszenia żeglugi z powodu zbyt niskiego stanu wody. Kanał ten jest też niezbyt szeroki, zatem zdarzenie losowe może go zablokować na kilka dni.

Atutem będzie też to, że Polacy mają w Iraku dość dobrą opinię, też w czasie misji stabilizacyjnej nasi żołnierze zrobili dobre wrażenie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kontener wyruszający ze Szwecji drogą morską dotarł do Gdyni, a stąd do Bydgoszczy (Emilianowa), gdzie wraz z kontenerem przywiezionym przez gdański port nadany w Wielkiej Brytanii, został przeładowany na pociąg dalej przeładowany w Budapeszcie lub Bagdadzie i załadowany na statek w Basrze, gdzie dotrze do portu Mumbai w Indiach, skąd trafią do docelowych odbiorców.