501 tys. i 914 zł oraz 88 groszy to wstępna kwota deklarowana bydgoskiego sztabu WOŚP – nie obejmuje ona jeszcze środków zebranych przez sztab działający w ramach UKW oraz przy I LO. Do tej kwoty możemy doliczyć jednak prawie 11,7 tys. zł, które wpłacono do eSkarbonki do momentu publikacji tego tekstu, co da nam już 514 tys. i 598 zł. To jednak kwota mniejsza niż z zamknięcia 32., ubiegłorocznego Finału WOŚP, która wyniosła blisko 674 tys. zł. Czy to oznacza, że nie ma rekordu?
Niekoniecznie, bo ostateczne podliczenie z połowy lutego przyniosło Bydgoszczy 1 mln i 145 tys. zł. Zatem musimy uzbroić się jeszcze w kilkutygodniową cierpliwość. Jeszcze dzisiaj możemy wpłacać do eSkarbonek, przez kolejne dwa tygodnie trwają jeszcze w internecie licytacje prowadzone przez bydgoski sztab WOŚP. Zatem wciąż mamy wpływ na to jaki to będzie wynik.
Nawet jeżeli nie uda się pobić w Bydgoszczy rekordu, to nie musi oznaczać porażki. Wielu wolontariuszy oprócz zbierania do puszek, założyło swoje eSkarbonki, a te z roku na rok są coraz popularniejsze. Płatności elektroniczne sprawiają, że wiele osób nie nosi gotówki, dlatego nie dorzuciło się do tradycyjnych puszek, ale zamiast tego zrobiło to przez internet. Eskarbonki wolontariuszy nie są wliczane do wyników sztabu, ale do puli ogólnopolskiej – dokładna segregacja wymagała by sporo pracy, ale skoro celem WOŚP jest pomaganie, a nie zawody – niekoniecznie trzeba o tę wiedzę zabiegać.
Do sprawy oczywiście wrócimy, w momencie gdy pojawią się pełniejsze podliczenia.






