Minister kultury stwierdziła, że tytuły jak ,,Bydgoszcz Informuje” zagrażają niezależnym mediom

Minister kultury stwierdziła, że tytuły jak ,,Bydgoszcz Informuje” zagrażają niezależnym mediom

Zagrożenie dla mediów niezależnych oraz dla dostępu obywateli do obiektywnych informacji – tak minister Marta Cienkowska w rządzie premiera Donalda Tuska, tworzonym przez KO-Lewicę-Polskę2050 i PSL określa wydawanie przez samorządy gazetek. Taką sytuację mamy w Bydgoszczy za sprawą ratuszowego ,,Bydgoszcz Informuje” i w Inowrocławiu za sprawą ,,Co słychać? Inowrocław?”. Minister Cienkowska w listopadzie zapowiedziała projekt ustawy, który ma zmienić zasady gry.

– Zależną od władzy prasę należy uznać za negatywne zjawisko z punktu widzenia rozwoju mediów lokalnych, a także dostępu obywateli do rzetelnych i obiektywnych informacji – powiedziała na konferencji prasowej minister Marta Cienkowska – Muszą państwo zdać sobie sprawę z tego, że jesteśmy w takiej sytuacji, że niezależne media lokalne zamykają się bo nie wytrzymują konkurencji z dotowanymi z publicznych pieniędzy mediami samorządowymi zasilanymi dodatkowo z reklam. A niezależne media lokalne są fundamentem niezależnych mediów w Polsce. Pora umożliwić im działanie na rynkowych zasadach.

Podobną narrację od dawna prezentują wydawcy mediów lokalnych, ale politycznie była ona kwestionowana przez samorządowców. Wypowiedź członka rządu Donalda Tuska jest zatem przyznaniem racji mediom lokalnym.

W tym miesiącu ma się pojawić publicznie projekt ustawy. Zakłada on zakazanie treści publicystycznych – co pokazuje, że resort jednoznacznie negatywnie ocenia np. ukazywanie się wywiadów w gazetkach samorządowych. Samorządy będą mogły jedynie publikować biuletyny z informacją, że treści są finansowane z budżetu samorządu.

Zmiany w mediach publicznych

Słowa minister Cienkowskiej padły na konferencji prasowej pod hasłem odpolitycznienia mediów. W dużej mierze dotyczyła ona mediów publicznych jak TVP czy stacje polskiego radia. Nowe przepisy mają wprowadzić zakaz ubiegania się o funkcje prezesów tych mediów polityków. Będą prowadzone transparentne konkursy, a kryterium dyskwalifikującym formalnie kandydata byłaby przynależność do partii politycznej w okresie ostatnich 5 lat lub kandydowanie w wyborach w okresie 10 lat.