Postępowanie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przewidzianego w artykule 297 Kodeksu karnego - Kto, w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji dysponujących środkami publicznymi – kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego, przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Postępowanie prowadzone jest z tytułu zawiadomienia złożonego do prokuratury przez radnego Tomasza Regę. Radny kilka tygodni temu wyjaśniał dziennikarzom, iż w jego opinii prezes spółki starając się o dotację z Urzędu Miasta mogła się posłużyć sfałszowanymi dokumentami o niezaleganiu wobec ZUS. Była prezes spółki twierdzi, że żadnych zaległości wobec ZUS klub nie miał. Mowa tutaj o kwocie ponad 2 mln zł.

Odpowiedzi kto ma rację nie da nam analiza bilansu spółki wraz z raportem biegłego rewidenta za rok 2015, gdyż nie wskazano w niej zobowiązań wobec ZUS. Wiemy natomiast, że zobowiązania z tytułu ubezpieczeń, podatków i innych świadczeń na dzień 31 grudnia, czyli dzień po tym jak prezes spółki miała złożyć oświadczenie o niezaleganiu wynosiła ponad 146 tys. zł. Radny Rega twierdzi natomiast, że posiada dokumenty, z których wynika, iż w dniu 30 grudnia spółka zalegała wobec ZUS ponad 120 tys. zł. Nie wiemy czy prezes spółki nie poświadczyła również faktu niezalegania wobec Urzędu Skarbowego, co jak wynika z bilansu spółki mogło mieć miejsce.