Jesteś tutaj: HomeBydgoszczRedaktor ,,Wyborczej” wybitnego sportowca próbuje porównywać ze zbrodniarzami

Redaktor ,,Wyborczej” wybitnego sportowca próbuje porównywać ze zbrodniarzami

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 12 wrzesień 2017 10:10
Redaktor ,,Wyborczej” wybitnego sportowca próbuje porównywać ze zbrodniarzami Fot: CC0 by Pit1233

Redaktor bydgoskiego wydania Gazety Wyborczej Wojciech Borakiewicz postanowił wykpić ustawę dekomunizacyjną i szefa MON Antoniego Macierewicza. W swojej publikacji zaczął sugerować, że czytając ustawę dosłownie można by pozbawić wielkiego sportowca Zdzisława Krzyszkowiaka patronatu nad stadionem Zawiszy Bydgoszcz.

 

Porównywanie Zdzisława Krzyszkowiaka chociażby z gen. Zygmuntem Berlingiem, który to karał śmiercią polskich żołnierzy, niepotrafiących się dostosować do politycznych oczekiwań Związku Sowieckiego i Józefa Stalina, po prostu kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Okazuje się jednak, że można prowadzić tego typu rozważania:

 

Nic bowiem już nie odmieni biegu historii i nie wymaże faktu, że Zdzisław Krzyszkowiak oficerem Ludowego Wojska Polskiego był. Stopnia majora się dosłużył – pisze red. Wojciech Borakiewicz - Mogłoby się zdarzyć, nikt nie może całkowicie wykluczyć takiego przypadku, że nazwisko patrona stadionu dostrzegłby przejeżdżając przez Bydgoszcz np. Sławomir Cenckiewicz – pisze dalej, po czym informuje czytelników, że Cenckiewicz jest zatrudniany przez Antoniego Macierewicza w Wojskowym Biurze Historycznym.

 

Zdzisław Krzyszkowiak najbardziej wpisał się do historii polskiej lekkiej atletyki zdobyciem złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie w 1960 roku w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Zdobył również na dwukrotne Mistrzostwo Europy w 1958 roku w Sztokholmie. Jak prawie każdy sportowiec Zawiszy, Wojskowego Klubu Sportowego, formalnie był żołnierzem, tak samo jak dzisiaj niektórzy lekkoatleci Zawiszy. Poprzez sport starał się jak najlepiej służyć Polsce, nie zajmował się działalnością polityczną i nie krzewił ideologii narzuconej naszemu krajowi przez Moskwę. Wydaje się to dość proste do zrozumienia, ale chyba nie dla wszystkich.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu