Jesteś tutaj: HomeBydgoszczDombrowicz pozywa Bruskiego

Dombrowicz pozywa Bruskiego

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 21 listopad 2014 15:30

Zdaniem komitetu KWW Porozumienie Dombrowicza prezydent Rafał Bruski na łamach mediów, a dokładniej Telewizji Polskiej, rozpowszechnia nieprawdziwe informację, które uderzają w wizerunek Konstantego Dombrowicza. Z tego powodu za pośrednictwem Sądu Okręgowego oczekuje on publicznych przeprosin oraz wsparcia fundacji ,,Wiatrak” w ramach zadośćuczynienia.

 

Jak czytamy w piśmie procesowym w środę w programie TVP Bydgoszcz ,,Zbliżenia” o godzinie 18:30 Rafał Bruski miał powiedzieć – Wiele błędnych informacji, nieprawdziwych docierało do mieszkańców i pewnie będzie docierać, bo taki jest styl uprawiania polityki przez Pana Dombrowicza.

 

W opinii komitetu Konstantego Dombrowicza Bruski nie udowadnia w żaden sposób, że jego kontrkandydat rozpowszechnia nieprawdziwe informację, a przy tym go dyskredytuje w oczach opinii publicznej. Jako, że Rafał Bruski jest uczestnikiem kampanii wyborczej, to Porozumienie Dombrowicza oczekuje wydania orzeczenia przez sąd w trybie wyborczym.

 

Jak zostaliśmy poinformowani – termin rozprawy zaplanowano na dzień 25 listopada, co zdaniem sztabu Dombrowicza nie wyczerpuje terminu prawnego jakim jest tryb wyborczy, gdyż jest to termin dość późny i w przypadku odwołania się któreś ze stron do apelacji w Gdańsku, to najprawdopodobniej wyrok może zapaść już w ciszy wyborczej, czyli nie będzie możliwości, aby Rafał Bruski przeprosił.

 

Sztab Rafała Bruskiego nie obawia się spotkania w sądzie z Dombrowiczem - Dowodów na agresywną i opartą na kłamstwie kampanię jest aż nadto. Jesteśmy bardzo spokojni o wynik – odnosi się do sprawy Michał Sztybel.

 

 

Powtórka z rozgrywki

Przed czterema laty, gdy prezydentem był Konstanty Dombrowicza sprawę w trybie wyborczym założył mu sztab Rafała Bruskiego. Sprawa tyczyła się wypowiedzi na antenie Radia Maryja, gdzie Dombrowicz miał sugerować, że wygrana Bruskiego doprowadzi do sprzedania miejskiego szpitala ,,oligarchom z Platformy”. Sąd nakazał wówczas publiczne przeproszenie Bruskiego m.in. na antenie Radia Maryja i pokrycie przez Dombrowicza kosztów sądowych. Jako, że wyrok zapadł w piątek, tuż przed ciszą wyborczą, nie było zbyt wiele czasu na uczynienie tego. Wcześniej rozprawy były odraczane z powodu nieobecności Dombrowicza w sądzie.

 

Pytany na dzisiejszej konferencji Konstanty Dombrowicz czy wykonał zalecenia sądu odpowiedział twierdząco – Na tyle ile było to możliwe – odsyłając nas do swojego prawnika.

 

Zupełnie innego zdania są współpracownicy Rafała Bruskiego. Michał Sztybel poinformował nas dzisiaj, że prezydent Bruski nie został przeproszony, o żadnych przeprosinach w radiu komitet nic nie wie, zaś koszty sądowe nie zostały Bruskiemu zwrócone.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu