Jesteś tutaj: HomeBydgoszczIle możemy zarobić na sprzedaży KPEC-u?

Ile możemy zarobić na sprzedaży KPEC-u?

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 03 luty 2015 20:45

Miasto w sprawie zbycia udziałów w KPEC-u prowadzi negocjacje z PGE. Radni opozycji od kilku dni bezskutecznie próbują się dowiedzieć ile miasto na tej transakcji zarobi. Prezydent zasłania się tajemnicą negocjacji. Co jednak ciekawe - inny akcjonariusz KPEC-u gmina Szubin mniej więcej wie na ile pieniędzy może liczyć z tytułu zbycia swoich udziałów.

 

W Bydgoszczy radni nie wiedzą nawet ile orientacyjnie Bydgoszcz mogłaby na tej transakcji zarobić - Kompletnie nie udzielono nam żadnej informacji jeżeli chodzi o spodziewane zyski – przyznaje w rozmowie z nami radny Łukasz Schreiber z PiS - Prezydent mówił tylko kiedyś, że liczy na sprzedaż za około 200 mln, co może pozwolić w jego opinii na wykorzystanie 700 mln zł z Unii Europejskiej.

 

Nam udało się więcej ustalić nie poprzez pytanie służb bydgoskiego ratusza, ale przeglądając budżet Szubina na rok 2015, który jest właścicielem 3,05% udziałów w KPEC-u. Gmina ta liczy, że sprzedaż tej spółki komunalnej pozwoli jej dołożyć do inwestycji prawie 5,9 mln zł. Gdy przeliczymy tę kwotę proporcjonalnie do liczby udziałów, to wartość KPEC-u oszacować na niecałe 193 mln zł. Bydgoszcz jako właściciel 88,89% udziałów uzyskała by niecałe 172 mln zł.

 

- To jest bardzo ciekawa sprawa. Liczymy, że na sesji od prezydenta dowiemy się więcej na ten temat. Nie podejrzewam, aby burmistrz Szubina wpisał kwotę do budżetu z kapelusza – komentuje nasze wyliczenia radny Schreiber.

 

Wyciąg z uchwały nr III/15/14 Rady Miejskiej w Szubinie z 30.12,2014

 

Opieramy się tutaj na danych sprzed kilku tygodni, gdy radni Szubina uchwalali budżet. Prezydent Bydgoszczy za podstawowy warunek sprzedaży udziału uznaje zobowiązanie się nabywcy do pobierania ciepła z budowanej przez ProNaturę spalarni śmieci, na co jak wyjaśniał przed tygodniem Bruski nie było zgody PGE. W rezultacie wynegocjowanie w tej sprawie porozumienia może skutkować obniżeniem wartości KPEC-u przy tej transakcji, czyli do miasta może trafić znacznie mniej pieniędzy.

 

Radny Łukasz Schreiber podobnie jak przewodniczący klubu radnych SLD Jan Szopiński chcą się dowiedzieć jednak przede wszystkim, na jakie konkretne inwestycje chce prezydent Rafał Bruski przeznaczyć pieniądze ze sprzedaży KPEC-u.

 

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta w sprawie przyszłości KPEC-u rozpocznie się dzisiaj o godzinie 9:00.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Wydanie i rozliczenie środków z KPO w terminie wydaje się mało realne. Polski rząd będzie negocjował zmianę terminów

    Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku. W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

  • Całbecki nadal marszałkiem, nie uległ naciskom z Warszawy. PiS zaczyna kadencję od pierwszego rozłamu wewnątrz

    W czwartek Sejmik Województwa kontynuuje przerwaną sesję z poniedziałku – sama przerwa spowodowana została dość dziwnymi okolicznościami, gdyż politycy w Warszawie chcieli ingerować w proces wyboru członków Zarządu Województwa. Przed wznowieniem sesji pojawiło się kluczowe pytanie – czy politycy Nowej Lewicy w Warszawie wymuszą wprowadzenie do Zarządu Województwa swojego przedstawiciela?

Wiadomości z regionu