Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPoczytaj o tym jak powiększyła się Bydgoszcz w 1920 roku

Poczytaj o tym jak powiększyła się Bydgoszcz w 1920 roku

Napisane przez  Redakcja Opublikowano w Bydgoszcz niedziela, 08 maj 2016 08:43

Prezydent Jan Maciaszek, wspierany przez urzędnika Władysława Webera przygotował koncepcję inkorporacji 18 gmin wiejskich liczących 5.687 hektarów. Propozycja ta została zaakceptowana przez władze polskie i weszła w życie 1 kwietnia. Tego to dnia powierzchnia Bydgoszczy z 845 hektarów zwiększyła się do 6533 hektarów.

Decyzja z 1920 roku była ważnym impulsem rozwojowym dla Bydgoszczy. Potrzebę powiększenia miasta o kolejne wsie zauważały już wcześniej władze pruskie. Szerzej inkorporację z 1920 roku opisuje serwis PopieramBydgoszcz.pl w publikacji – Inkorporacja Bydgoszczy z 1920 roku

 

Ponadto z tej publikacji możecie się Państwo dowiedzieć jak rozszerzały się granicę miasta od 1346 roku, gdy prawa miejskie nadał król Kazimierz Wielki. Wówczas Bydgoszcz liczyła zaledwie 25 hektarów.

 

Zachęcamy również do regularnej lektury serwisu PopieramBydgoszcz.pl

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu