Wszystko zaczęło się od tego, że tramwaj ulegał degradacji i potrzebny był remont. W 2021 roku władze Inowrocławia wybrały wykonawcę i do końca tamtego roku do Inowrocławia miał wrócić odnowiony tramwaj. I tu się zaczął problem, bo wykonawca zamiast go wyremontować, to sobie go najzwyczajniej przywłaszczył. Inowrocławski ratusz złożył pozew, w którym domagał się zwrotu tramwaju, prawomocny wyrok nakazujący zwrot mienia obowiązywał od kwietnia bieżącego roku.
Od tamtego momentu w tej sprawie była cisza. Ostatnio aktywista Marek Browiński w serwisie YouTube poinformował, że odnalazł ten tramwaj na terenie jednej z miejskich spółek. Znajduje się on jednak w gorszym stanie niż gdy wyjechał z Inowrocławia w 2021 roku, brakuje drzwi i okien.
Inowrocławski ratusz informuje jedynie, że chce nadal odnowić tramwaj, aby mógł być znowu atrakcją turystyczną miasta.