Jesteś tutaj: HomeInowrocławInowrocław nie zainteresowany frekwencją wyborczą?

Inowrocław nie zainteresowany frekwencją wyborczą?

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Inowrocław niedziela, 18 maj 2014 18:01

Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego w powiecie inowrocławskim przed pięcioma laty była znacznie poniżej średniej krajowej. Ratusz mimo, że wydaje dość pokaźne pieniądze na utrzymywanie swoich mediów, nie robi właściwie nic, aby frekwencję wyborczą poprawić.

 

W powiecie inowrocławskim zagłosowało w 2009 roku zaledwie 20,36% uprawnionych mieszkańców, gdy średnia krajowa wyniosła 24%. Co prawda w samym mieście Inowrocławiu wyniosła ona także 24%, to Inowrocław był i tak daleko w tyle za Bydgoszczą i Toruniem, gdzie głosy oddało ponad 33% mieszkańców.

 

O frekwencje apeluje między innymi marszałek Piotr Całbecki, który podkreśla, że od frekwencji zależeć będzie to, czy i jak liczną reprezentację będzie miało kujawsko-pomorskie w Parlamencie Europejskim. Z tego powodu ogłosił on też konkurs, gdzie najaktywniejsze społeczności lokalne przy urnach mogą liczyć na nagrody.

 

Inowrocławski magistrat utrzymuje za pieniądze podatników biuletyn ,,Nasze Miasto”, audycje w telewizji kablowa, a jednostka budżetowa podlegająca pod ratusz Kujawskie Centrum Kultury, prowadzi portal informacyjny. Możliwości ma zatem ratusz dość duże, póki co jednak nie wykorzystane, gdyż po za informacją o zmianie granic okręgów wyborczych, nie ukazało się żadna informacja o tym, dlaczego frekwencja jest ważna.

 

Pytany przez nas zastępca prezydenta Inowrocławia, a zarazem także kandydat w tych wyborach Ireneusz Stachowiak podkreśla, że frekwencja będzie bardzo ważna, nie potrafił jednak nam wyjaśnić, czy kampania informacyjna w miejskich mediach będzie bardziej intensywna.

 

 

- My przy każdej okazji promujemy, żeby była frekwencja. Jestem obecnie tutaj jako kandydat Solidarnej Polski i zachęcam wszystkich mieszkańców kujawsko-pomorskiego do tego, żeby wzięli udział w tych wyborach, bo nasze województwo potrzebuje mieć europosłów stąd – tłumaczył Stachowiak.

 

Często opozycja krytykuje sam fakt istnienia zależnych od ratusza mediów, wówczas jednak radni koalicji bronią ich tłumaczeniem, że wielu mieszkańców nie stać na kupowanie komercyjnych mediów. Warto zatem zadbać, aby w tych ratuszowych mediach ukazywały się informacje istotne dla mieszkańców, a takimi na pewno są te informujące, dlaczego warto iść do wyborów.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu