Głównymi gośćmi konwencji byli konkurencji Marcina Wrońskiego z I tury, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Grzegorz Roszak i kandydat SLD Lewicy Razem Włodzimierz Figas.

- Musimy myśleć o przeszłości, bo dzisiaj mieszkańcy Inowrocławia nie mają perspektyw. Musimy sprawić, aby to się zmieniło – mówił do zebranych Figas, apelując przy tym do wyborców SLD, aby poparli Wrońskiego.

- W Inowrocławiu należy postawić na młodość i energię, które reprezentuje Marcin Wroński. Na niego trzeba postawić, by cieszyć się z ciekawych, rozsądnych rządów – podkreślał Grzegorz Roszak, któremu towarzyszyło grono działaczy PiS, w tym wybrany na kolejną kadencje radny Sejmiku Adam Banaszak.

- Mój kontrkandydat został dziś sam ze swoją wąską rodziną polityczną, którą miał w pierwszej turze. Ja jestem z państwem. Dziękuję wam za to. Marzył, że przejmie powiat, ale mu się to nie udało. To dobrze, bo doprowadziłby powiat do takiego stanu, jak doprowadził miasto – nie krył gorzkich słów prezydentowi Ryszardowi Brejzie Marcin Wroński - Wymeldowało się 6 tys. osób, ale naprawdę w Inowrocławiu nie ma kilkunastu tysięcy osób. O tyle wyludnił się Inowrocław. Trzeba temu przeciwdziałać, a nie biernie siedzieć i słuchać Grzegorza Turnaua. Oferty pracy na trzech zmianach za 925zł. Jak młodzi ludzie mają zostawać w Inowrocławiu, jeżeli mają takie perspektywy? Ludzie muszą uwierzyć, że mogą tutaj zostać, bo będą mieli pracę. Solanki są piękne, ale do pracy trzeba iść w przemyśle. Wiemy, jak sprowadzić inwestorów do stref gospodarczych. Wiemy, jak stworzyć komórki aktywnych łowców inwestorów. Jako prezydent będę do chętnych przedsiębiorców jeździł, by oferować im jak najlepsze warunki do inwestowania. Osoby rządzące miastem nie wiedzą, co to są ekonomia, kapitał, czy gospodarka.