Ruch „Nowy Inowrocław” chce żeby w naszym mieście zlikwidowano Straż Miejską podobnie jak w Świerardowie. Tam przestaje ona istnieć z dniem 1 stycznia 2013 r., a decyzję o jej likwidacji podjął burmistrz miasta - wyjaśnia Ruch Nowy Inowrocław - Uważamy, zlikwidowanie Straży Miejskiej w Inowrocławiu za zasadne, ponieważ zamiast pomagać zwykłym ludziom zajmuje się ona głównie gnębieniem kierowców. Wypisywaniem mandatów za złe parkowanie i ukrywaniem się w krzakach z fotoradarem. W naszej ocenie dublowanie zadań Policji to niewystarczający argument, żeby miasto ponosiło koszty utrzymania takiej służby. Zwróćmy uwagę na fakt, że Policja wykonuje te zadania o wiele skuteczniej, nie wspominając już o tym, że Straż Miejską mało kto traktuje poważnie.

Zdaniem Nowego Inowrocławia kwotę 1,8 mln złotych wydawaną na funkcjonowanie straży miejskiej można by lepiej spożytkować.

Przedstawiciele organizacji liczą, że władze miasta same podejmą decyzję o likwidacji, dlatego nie planują podejmować akcji referendalnej, co w ich opinii narazi gminę na dodatkowe koszty.

Kilka tygodni temu fiaskiem zakończyła się próba doprowadzenia do referendum w tej sprawie w Bydgoszczy. Nie udało się bowiem uzbierać wymaganych niecałych 29 tysięcy podpisów obywateli. W przypadku Inowrocławia, aby doprowadzić do referendum należało by uzbierać około 6,2 tysiąca podpisów.

Ruch Palikota zapowiedział, że będzie próbował przekonać Sejm do przyjęcia rozwiązań prawnych umożliwiających tworzenie samorządom straży gminnych. To działanie politycy tej partii tłumaczą oszczędnościami.