Jesteś tutaj: HomeMagazynStanisław Baliński - królestwo Jego nie było z tego świata

Stanisław Baliński - królestwo Jego nie było z tego świata

Napisane przez  Olgierd Bondara Opublikowano w Magazyn sobota, 12 listopad 2016 08:24

32 lata temu, w Londynie zmarł Stanisław Baliński, wielki i niestety zapomniany poeta.

12 listopada 1984 roku, gdy w Polsce trwała głęboka noc komunizmu, na obczyźnie umarł poeta Stanisław Baliński. Choć jego książki poetyckie są na ogół pomijane w szkolnych i uniwersyteckich podręcznikach, to jednak to co stworzył świadczy o tym, że był to jeden z największych poetów XX wieku.

 

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, młody wówczas artysta wkroczył do środowiska słynnych Skamandrytów. Pozwoliło to jemu na dobry start w środowisku literackim dwudziestolecia międzywojennego. Oprócz twórczości wierszy, Baliński imał się również felietonistyką; patrz pismo Skamander oraz działał w odrodzonej dyplomacji Rzeczypospolitej.

 

W czasie II Wojny Światowej, z uwagi na swoją pracę dyplomatyczną zdołał wyemigrować i bezpiecznie osiąść w Londynie. Do wolnej Polski już nigdy nie wrócił.

 

Do Polski nie wrócił dosłownie i w przenośni, bowiem do Polski nie wróciła o nim pamięć. Zresztą nie tylko pamięć o Balińskim zaniknęła wśród Polaków. W świadomości polskiego społeczeństwa nie funkcjonują w szerokim rozumieniu nazwiska takich mistrzów jak Lechoń, czy Wierzyński. Jeżeli nie zdobędziemy się na promocję dzieł, i osób pisarzy, i poetów emigracyjnych stracimy świetny okres polskiej literatury.

Dzisiaj niechaj wiersz sam przemówi za Poetę.

 


Stanisław Baliński - Wyznanie

Królestwo moje nie jest z tego świata.

Gdzieś ponad nami inny świat szeleści

I strąca czasem, jak zapowiedź lata,

Liście oliwne na wydmy boleści.

 

Ludzie chwytają rękami drżącymi

Liliowe płatki i szepcą pacierze,

i wierzą znowu w spełnienie na ziemi

Królestwa swego. I ja z nimi wierzę.

 

Wierzę w świat lepszy i wierzę w świat nowy

I w burzę serca, co wolnością dyszy,

I w świt, co znajdzie sekret wspólnej mowy,

I w noc, co straci sekret wiecznej ciszy.

 

Wierzę, że przyjdzie, wierzę, że jest blisko,

I razem z tymi, których ufność splata,

Powtarzam: - wierzę... A pomimo wszystko

Królestwo moje nie jest z tego świata.

 

"Ballady i pieśni", 1943-1947

 

Olgierd Bondara, Niezależny Felietonista,

 

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

  • Wydatkowanie środków europejskich przez samorządy z kujawsko-pomorskiego z poważnymi wątpliwościami

    Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.

Wiadomości z regionu