Jesteś tutaj: HomeNakielskiBydgoszcz dość zdecydowanie stawia sprawę linii kolejowej do Szubina i Kcyni

Bydgoszcz dość zdecydowanie stawia sprawę linii kolejowej do Szubina i Kcyni

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Krajna i Pałuki poniedziałek, 23 wrzesień 2013 20:57

Urząd Marszałkowski wraz z  samorządowcami prowadzi pracę nad przygotowaniem aplikacji kujawsko-pomorskiego do tzw. kontraktu terytorialnego, czyli przygotowywany jest wykaz najważniejszy inwestycji jakie do 2020 roku powstać mają ze środków Unii Europejskiej. W poniedziałek na posiedzeniu sejmiku gościł prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, który mówił między innymi o linii kolejowej nr 356.

Włodarz największego miasta w województwie kujawsko-pomorskim przedstawił radnym sejmiku uwagi Urzędu Miasta Bydgoszczy do listy przedsięwzięć którą przygotowały służby marszałka.

 

Jedna z poprawek w punkcie A.31 (dostępność transportowa – zadania związane z liniami kolejowymi) dotyczy dopisania do listy zadań inwestycyjnych rewitalizacji linii kolejowej nr 356. Na prezentacji którą przedstawił prezydent Rafał Bruski jasno napisano, że bydgoski ratusz ma na myśli cały odcinek, czyli Bydgoszcz-  Szubin – Kcynia – Gołańcz. Co w pewnym stopniu wychodzi po za zapisy projektu Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku, która zakłada realizację tylko odcinka Bydgoszcz – Szubin. 

 

Linia nr 356 na terenie Bydgoszczy.

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu