Giebnia pod Pakością stała się areną działania mafii śmieciowej na ogromną skalę – na miejskie składowisko potajemnie, za przyzwoleniem osób zamieszanych w proceder, przywożono tutaj odpady niebezpieczne. Mieszkańcy Pakości płacą więcej za odpady, bo składowisko musiało zostać zamknięte. Największym problemem dla gminy będą jednak koszty rekultywacji, które mogą być nie do udźwignięcia przez budżet gminy.
