W sobotnim meczu można powiedzieć, że Radosław Mik upokorzył niebiesko-czarnych, bowiem ciężko przypomnieć sobie kiedy niebiesko-czarni przegrali tak wysoko. Mik zaliczył w tym meczu hattricka. O prysznicu natomiast można pisać nie tylko metaforycznie, bowiem mecz przebiegał w deszczowej aurze.