W tym wydaniu naszego cyklu zbyt wiele nie napiszemy, gdyż pierwsze dni maja nie obfitowały w wydarzenia na szczeblu lokalnym. Życie publiczne toczyły się bowiem wokół rejestracji kandydatów do przedterminowych wyborów prezydenckich. Dość głośno było wobec niezarejestrowania przez PKW Andrzeja Leppera, który ostatecznie w wyborach wystartował.
My się jednak skupimy na problemie bezrobocia w Bydgoszczy, a dokładniej danych z końca kwietnia 2010 roku oraz aktualnym zestawieniem.
Przed tygodniem odnosiliśmy się do obchodów Święta Pracy, gdy przewodniczący bydgoskiego SLD Łukasz Chojnacki w swoim przemówieniu podkreślał, że bezrobocie w regionie jest najgorsze od lat.
W Bydgoszczy bez pracy było ponad 13 tysięcy osób, wskaźnik bezrobocia wynosił wówczas 7,8%. Dzisiaj bez pracy jest około 15,5 tys. mieszkańców Bydgoszczy a wskaźnik bezrobocia przekroczył 9,3%.
Kwiecień jest miesiącem, gdy z powodu rozpoczynających się prac sezonowych bezrobocie spada. W 2010 roku informowaliśmy państwa, że liczba bezrobotnych w Bydgoszczy spadła o 449 osób. W kraju i województwie bezrobocie minimalnie spadło i w kwietniu 2013 roku. Niestety w Bydgoszczy notujemy wzrost o około 130 osób.