3 lata temu w Bydgoszczy



W połowie października 2010 roku  samorządowa kampania wyborcza ruszyła już oficjalnie i z dużym rozmachem. Najbliższe wydania cyklu ,,3 lata temu w Bydgoszczy” poświęcimy głównie właśnie kwestiom tej kampanii wyborczej, będzie to zatem także okazja do oceny składanych deklaracji z perspektywy upływu trzech lat.

Nie liczy się hasło, liczy się Bydgoszcz – 15 października 2010 roku zainaugurowano oficjalnie kampanie wyborczą Rafała Bruskiego  właśnie pod tym hasłem. W krótkiej konferencji prasowej towarzyszył ówczesny Mistrz Świata na żużlu Tomasz Gollob, który urodził się w Bydgoszczy i miał być swego rodzaju ambasadorem sztabu Bruskiego.

 

Wszyscy chcemy abyśmy byli miastem wielkim na nasze możliwości. Żebyśmy mogli być z tego miasta dumni. Rola prezydenta to według mnie to służba mieszkańcom i tylko służba mieszkańcom, to jest najważniejsze. Każda decyzja musi mieć na celu dobro Bydgoszczy i tylko dobro Bydgoszczy. Nic innego się nie liczy, liczy się tylko Bydgoszcz! – zapowiadał Rafał Bruski.

 

Po tej konferencji zaczęto spekulować, że zwycięstwo Rafała Bruskiego może doprowadzić do  powrotu Golloba do bydgoskiej Polonii, co zapewne sprawiło, że wielu kibiców tego klubu oddało głos na Bruskiego. O tym próbowali przed rokiem przypominać obecnemu prezydentowi kibice Polonii, gdy ważyły się losy przyszłości Tomasza Golloba, który jak wiemy ostatecznie wybrał największego rywala Polonii, toruński Unibax.

 

Dzień później w Operze Nova odbyła się konwencja wyborcza Rafała Bruskiego.  Jeszcze będzie wielka Bydgoszcz, jeszcze będzie Bydgoszcz demokratycznie zarządzana, jeszcze będzie Bydgoszcz gospodarna i transparentna . To mieszkańcy będą w Bydgoszczy najważniejsi, nie lokatorzy ratusza – mówił na niej Roman Jasiakiewicz, kandydat Platformy Obywatelskiej na Przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy. I choć ten plan udało się w zrealizować, to Jasiakiewicz już rok później nie był członkiem PO, z racji startu w wyborach do Senatu mimo braku zgody partii.

 

Kto z Bydgoszczy zrobił Łowicz – pytał poseł Paweł Olszewski, na co uczestnicy konwencji Bruskiego  odpowiedzieli – Konstanty Dombrowicz.

Do tych słów już dzień później odniósł się kandydat PiS na prezydent Kosma Złotowki, na konwencji wyborczej tej partii. To co Dombrowicz sam z Bydgoszczy zrobił Łowicz? Nie zrobił Łowicza, ale zrobił tę Bydgoszcz senną jaką dzisiaj mamy przy pomocy Platformy Obywatelskiej.  Niech ci panowie powiedzą o co się biją, a nie mamią nas bydgoszczan. Moja kandydatura, jest natomiast prawdziwą alternatywą dla Bydgoszczy.

 

Zarzut Złotowskiego dotyczył uczestnictwa PO w koalicji z prezydentem Konstantym Dombrowiczem, należy jednak pamiętać, że przez długi czas tę koalicję tworzył także PiS. Co jednak jest istotne – kilka tygodni później, tuż przed drugą turą wyborów, PiS udzielił poparcia dla Dombrowicza.