W poniedziałek będziemy obchodzić wyjątkowe dla Polaków święto – 95 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Zapewne tego dnia po raz kolejny nie będziemy czuć się dumnym i zjednoczonym narodem. Czego mamy jednak oczekiwać od obywateli, gdy jeszcze wczoraj w Sejmie miała miejsce wielka awantura i wznoszone były okrzyki – komuchy.
Wszystko za sprawą prowokacyjnego zachowania posła Twojego Ruchu Romana Kotlińskiego, który wypowiadał się o postaci prymasa Augusta Hlonda, jako o zdrajcy Polski i patriocie Watykanu. Mimo braku przychylności dużej części posłów Twojego Ruchu i SLD Sejm uczcił tę postać.
Poseł Roman Kotliński nie dawał jednak za wygraną i w kolejnym punkcie, gdy Sejm planował oddać hołd bohaterom bitwy pod Lenino kontynuował atak na prymasa Hlonda – Nie można porównywać tych, którzy zginęli za naszą ojczyznę, ze zdrajcą ojczyzny jakim był prymas Hlond.
Po tych słowach z sejmowej zaczęły pojawiać się okrzyki – Skandal! – a po chwili – Komuchy.
Posła Kotlińskiego próbowała dyscyplinować marszałek Ewa Kopacz, która ogłosiła przerwę i zwołała Konwent Seniorów.
Po wznowieniu obrad jako pierwszy wystąpił poseł PiS Jan Dziedziczak, który winił za to zamieszanie marszałek Kopacz, która dopuszcza do głosu awanturujących się posłów partii Janusza Palikota i zaatakował Kotlińskiego – Ten człowiek jak donosi prasa zatrudnia mordercę księdza Popiełuszki – mówił parlamentarzysta.
Następny na mównice wszedł ponownie poseł Kotliński, który kontynuował atak na Kościół, czym irytował marszałek Ewę Kopacz – Józef Beck za najbardziej odpowiedzialnych za tragedię ludzką krajów należy Watykan.
Powodowało to także nerwowe reakcje ze strony innych posłów, na co Kotliński zapytał – Co wy palicie? Nie palcie kościelnego kadzidła, palcie marihuanę, może to was oświetli i zobaczycie prawdę, która was wyzwoli.
Po tych słowach marszałek Kopacz zdecydowała o odebraniu parlamentarzyście głosu.