Od godziny 11:30 do godziny 13:30 trwało posiedzenie w Urzędzie Wojewódzkim w sprawie wniosku policji o zamknięcie trybun ,,B” i ,,D” w czasie najbliższego meczu Zawiszy Bydgoszcz z Pogonią Szczecin. Mecz odbędzie się w piątek, a najszybciej decyzja w tej sprawie zapaść ma dopiero jutro.
Z powodu zagrożenia zamknięcia trybuny ,,B”, klub nie sprzedaje biletów na tę trybunę. Sprzedaż ma być wznowiona, w momencie gdy wojewoda negatywnie odniesie się do wniosku policji. Problem dla klubu może pojawić się także w przypadku kibiców, którzy wykupili karnety na całą rundę.
Dzisiaj o tej kwestii rozmawiano w obecności przedstawicieli policji, zastępcy prezydenta Jana Szopińskiego, który reprezentował Miasto Bydgoszcz i prezes Zawiszy Anity Osuch. Przez dwie godziny strony (policja wnioskująca o zamknięcie sektora) oraz klub i miasto przedstawiali swoje argumenty. Szczegółów niestety nie znamy, bo posiedzenie było zamknięte dla mediów, a miasto do czasu wydania przez wojewodę decyzji nie chce sprawy komentować.
Od wojewody dowiedzieliśmy się, że dzisiaj decyzja nie zapadła. Ma to nastąpić najszybciej jutro.
Komenda Wojewódzka Policji wydała natomiast oświadczenie, w którym tłumaczy, że główną przyczyną jej działań jest nieprzygotowanie organizatora, czyli klubu:
Zbyt mała ilość służby ochrony, brak właściwej reakcji z jej strony skutkowała słabym stanem bezpieczeństwa na obiekcie. Podczas zajść na meczu pracownicy ochrony nie byli wyposażeni w środki przymusu bezpośredniego, nie posiadali wystarczającej ilości środków łączności, co praktycznie uniemożliwiło skuteczną interwencje wobec agresywnych pseudokibiców, czego dowodem jest np. brak jakiejkolwiek reakcji służ ochrony wobec kibica Jagiellonii, który przeskoczył przez ogrodzenie, szedł bieżnią w kierunku sektora gospodarzy i zerwał flagę klubową. Został przewrócony i pokopany – ochrona nie reagowała. Ciągi komunikacyjne na trybunie B były niedrożne, na co również nie reagowały służby ochrony.
Kontrola osób wchodzących na stadion była nieskuteczna, gdyż podczas meczu na stadionie grupa zamaskowanych osób odpaliła około 20 rac świetlnych. Ponadto jeszcze przed meczem, podczas lustracji obiektu, w toaletach policjanci znaleźli ukryte kombinezony malarskie, które w przeszłości służyły do maskowania się pseudokibiców oraz 6 rac.
Podczas trwania spotkania, gdy siły policyjne na wniosek organizatora miały być wyprowadzane na stadion, brama wjazdowa była zamknięta, a nikt z pracowników ochrony i organizatora nie posiadał od niej kluczy, co opóźniło interwencję.
To tyko niektóre przykłady zauważone przez policjantów podczas ostatniego meczu, który nie był imprezą masową o tzw. podwyższonym ryzyku.
W naszej ocenie organizator nie jest należycie przygotowany do przeprowadzenia meczów Ekstraklasy z udziałem zorganizowanych grup kibiców przyjezdnych. Ponadto kolejny sezon nie podejmuje wystarczających działań, aby ograniczyć incydenty łamiące przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, które mają miejsce na trybunie B. Stąd też wnioski złożone przez komendantów policji w Bydgoszczy do Wojewody i Prezydenta Bydgoszczy.
W dniu wczorajszym klub WKS Zawisza Bydgoszcz SA w swoim komunikacie uznał, że zamknięcie trybuny miało być karą za odpalenie rac, Jest to rozbieżne od tego co oświadcza policja.