Na piątkowej konferencji prasowej marszałek Piotr Całbecki zarzucał bydgoskim radnym, że próbują pouczać samorząd województwa w kwestii Nauczycielskiego Kolegium Jeżyków Obcych.
Marszałkowi nie spodobało się stanowisko Rady Miasta, która wyraziła swoje niezadowolenie decyzja sejmiku o likwidacji NKJO w Bydgoszczy.
Na te zarzuty dość stanowczo odpowiedział dzisiaj przewodniczący bydgoskiej Rady Miasta Roman Jasiakiewicz, który zauważył, że radni tylko wyrazili swoją opinię w ważnej dla mieszkańców miasta sprawie – Takie działania jeżeli będzie trzeba będziemy podejmować częściej – zaznaczył zdecydowanie Jasiakiewicz.
Przewodniczący odniósł się także do zabrania głosu przez przedstawiciela kolegium językowego na forum bydgoskiego samorządu, czego nie umożliwiono w czasie sesji sejmiku, na której podejmowano kontrowersyjną uchwałę o likwidacji – Mamy zupełnie inne standardy demokracji – podkreślił Jasiakiewicz sugerując, że być może samorząd województwa powinien wziąć z przykład z Bydgoszczy.
Do dzisiaj nie odpowiedziano nam na zadane przez nas pytanie – co się stało, że nagle negocjacje z UTP przerwano? – podsumowuje Jasiakiewicz.