O dzisiejszej demokracji, w dniu święta bydgoskiego samorządu



Fot: Robert Sawicki /UMB

W poniedziałek w Miejskim Centrum Kultury odbyły się bydgoskie obchody Dnia Samorządu Terytorialnego. Była to okazja, aby podziękować najbardziej aktywnym za działalność na rzecz Bydgoszczy, ale także czas na refleksje.

 

Demokracja nie jest dla złośliwych i zgryźliwych – mówił we wstępie do uroczystości przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz Oni się bowiem sami eliminują z demokracji. Głównym przesłaniem wczorajszej uroczystości miała być bowiem wspólna odpowiedzialność za Rzeczypospolitą.

 

W Bydgoszczy gościł Prezes Pracowni Badań Społecznych i Innowacji Jakub Wygnański, który przygotował dla bydgoskich samorządowców wykład, w którym mówił o udziale obywateli w sprawowaniu. Byłem jednym z najmłodszych uczestników Okrągłego Stołu. Wiązałem wówczas z tym wydarzeniem wielkie nadzieje, które jednak zweryfikował czas.

 

W jego opinii najważniejszym wyzwaniem dla współczesnych samorządów jest sprawienia, aby obywatele poczuli odpowiedzialność za swoje małe ojczyzny. Wygnański odnosił się tutaj negatywnie o postawie roszczeniowej w demokracji, gdy składając pewne postulaty nie interesujemy się jakie będą one miały wpływ np. wobec  budżetu gminy.

 

Na uroczystość zaproszono głównie przedstawicieli rad osiedli, którzy wykonują często ważną dla miasta pracę,  jednak nie jest ona zawsze widoczna, Czwórkę bydgoskich społeczników wyróżniono Medalem Prezydenta Bydgoszczy. Otrzymali go Roman Matthew (Rada Osiedla Wzgórze Wolności), Henryk Bany (Rada Osiedla Łęgnowo) oraz Janusz Complak i Wojciech Konczal (Rada Osiedla Okole).

 

Widziałem wczoraj na ulicy Gdańskiej tysiące kibiców Zawiszy, którzy z dumą utożsamiali się z Bydgoszczą – mówił Janusz Complak – Ważne jest, abyśmy potrafili do nich dotrzeć, bo mogą  oni tworzyć potencjał tego miasta