W czasie dzisiejszego posiedzenia Rady Miasta Bydgoszczy prezes wodociągów Stanisław Drzewiecki odniósł się do wyroku sądu arbitrażowego, który ocenił za sukces jego firmy. Radni opozycji byli jednak z kolei zdania, że takie rozstrzygnięcie to jest dla miejskiej spółki porażka. Pojawiła się także kwestia nieudostępniania przez MWiK dokumentów na żądania radnych.
Przewodniczący Roman Jasiakiewicz zauważył mały absurd w tym, że pewne dokumenty bydgoscy radni szybciej uzyskali od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego niż ze spółki podlegającej miastu Bydgoszczy – 20 minut wystarczyło, aby otrzymać orzeczenie które w Bydgoszczy jest tajemnicą – mówił Jasiakiewicz.
Od zeszłego roku nie możemy otrzymać informacji o umowach na obsługę prawną – twierdził przewodniczący radnych PiS Piotr Król.
Nagonkę na prezesa Drzewieckiego części radnych zarzucił radny Wodzisław Giziński, który zauważył zbieżność, że były prezes GPW był związany z Prawem i Sprawiedliwością – To zostało nagrane? – pytał radny Król.
W opinii radnego Jacka Bukowskiego należy zawiesił zarząd MWiK i powołać audyt przez zewnętrzną firmę. Prezes Stanisław Drzewiecki stwierdził jednak, że jedna z prywatnych firm wykonuje taki audyt od wielu lat.