Osuch: Kibole zniszczyli już jeden klub w tym mieście

Programie TVP Bydgoszcz ,,Rozmowa dnia” wystąpili we wtorek Anita i Radosław Osuchowie, tematem rozmowy była napięta sytuacja wokół Zawiszy Bydgoszcz. Właściciel klubu zarzucał, że bydgoscy kibice zniszczyli już jeden klub 7 lat temu.

 

Kibole już ten klub zniszczyli 7 lat temu.  Nazywali go tworem z Włocławka, właściciel przyszedł i wkładał pieniądze, klub zajmował I miejsce w I lidze i był rozbity do czwartej ligi – powiedział stanowczo w telewizji Radosław Osuch.

 

Zapewne miał na myśli przeniesienie do Bydgoszczy I ligowego Kujawiaka Włocławek, klub który społeczność fanatycznych kibiców Zawiszy bojkotowała. Wówczas Zawisza grał w IV lidze.

 

Przeniesiony do Bydgoszczy klub za długo jednak nie zagościł. Decyzja o jego wycofaniu zapadła 1 lutego 2007 roku, a przyczyną była zła atmosfera  wokół klubu, spowodowana głównie głośną w tamtym okresie aferą korupcyjną, popularnie określaną jako aferą ,,Fryzjera”. Taki pseudonim nosił bowiem działacz z Wielkopolski, który miał kierować grupą zajmującą się ustawianiem wyników meczów.

 

Niecałe pół roku wcześniej wrocławscy policjanci zatrzymali w Bydgoszczy Wojciecha K. który pełnił funkcję prezesa Zawiszy.

 

I choć kibice to tego klubu się nie przyznawali, to do dzisiaj wiele osób kojarzy Zawiszę właśnie z tym klubem, który został wycofany z powodu udziału w aferze korupcyjnej.

 

Klub prowadzony przez kibiców z kolei w roku 2008 wywalczył awans do II ligi. Jego tradycje kontynuuje obecnie drużyna prowadzona przez Osucha. Ta nie do końca precyzyjna odpowiedź właściciela Zawiszy może tylko wpłynąć na dalszą eskalację konfliktu z kibicami i znacznie utrudnić znalezienie porozumienia.

 

Ponadto w TVP Bydgoszcz z ust Osucha padły dzisiaj słowa – Kibole zrobią sobie jedną akcję pomocy emerytowi, kombatantowi i mydlą oczy jak to wspaniale służą ojczyźnie.

 

Te słowa także nie wpłyną na znalezienie kompromisu, gdyż właścicel klubu Radosław Osuch zapomniał dodać, że rocznie kibice pomagają dziesiątkom jak nie setkom dzieci, które w innym przypadku nie mogą liczyć na paczkę świąteczną.