Policjanci szczycą się pijanymi rowerzystami



W czasie majowego długiego weekendu, na terenie powiatu nakielskiego zatrzymano łącznie 14 kierujących pod wpływem alkoholu. Większość z nich (9 osób) jechała na rowerze.

W poniedziałek wieczorem (29.04) w Anielinach sadkowski funkcjonariusz wraz ze swoim kolegą ze Straży Gminnej w Sadkach zatrzymali do kontroli drogowej cyklistę, który miał w organiźmie 1,76 promila alkoholu – czytamy w komunikacie nakielskiej policji – We wtorek kolejnego nietrzeźwego rowerzystę zatrzymał patrol z Kcyni w Dziewierzewie. Po badaniu okazało się, że 49 letni cyklista jest nietrzeźwy i swoją jazdę zakończył z wynikiem 1,52 promila. (..) Tego samego dnia (dotyczy czwartku) o godz. 21:18 w Kcyni na ul. Nakielskiej dzielnicowi z miejscowego komisariatu zatrzymali nietrzeźwego 21 letniego rowerzystę u którego badanie wykazało 1,82 promila alkoholu.

 

Natomiast w piątek – w tym dniu o 15:36 policjanci z Szubina na ul. Młyńskiej zatrzymali kierującą rowerem 39 letnią kobietę, która miała w organiźmie, aż 3,24 promila alkoholu.  Mniejszym wynikiem w piątek (03.05) w Nakle na ul. Kilińskiego podczas spotkania z mundurowymi z wykazał się 58 letni cyklista. Rowerzysta miał 1,68 promila.

 

I chodź może to wszystko brzmieć groteskowo, to policjanci wykonali swoją pracę w tym względzie perfekcyjnie. Zadaniem funkcjonariusza policji jest bowiem respektowanie przestrzegania prawa, które jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu traktuje jak przestępstwo. Osobom zatrzymanym przez nakielską policję grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a nawet utrata prawa jazdy (sąd może ją orzec, ale nie musi).

 

W więzieniach z powodu popełnienia tego przestępstwa przebywa około 4 tys. osób. Być może niedługo to się zmieni, gdyż Sejm zajmuje się propozycją byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, aby jazda na rowerze pod wpływem alkoholu była traktowana jako wykroczenie. Gowin twierdził, że ,,drobni pijaczkowie”, którzy są najczęściej zatrzymywani za to przestępstwo, kosztują podatników miesięcznie 2,5 tys. złotych w zakładzie karnym. W jego opinii powinni się w tym czasie czymś innym zająć. Karą za wykroczenie mogą być prace społeczne albo dozór elektroniczny.

 

Nowe przepisy umożliwią jednak możliwość orzekania wobec pijanych rowerzystów, okresowego zakazu jazdy na rowerze, co wywołuje duże kontrowersje.