Przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej podsumowali dzisiaj 15-lat województwa kujawsko-pomorskiego. W ich opinii jest źle, co powinno budzić niepokój rządzących.
Chwalić to się będą rządzący, zadaniem opozycji jest pokazywanie obszarów, gdzie źle się dzieje – wyjaśniła posłanka Anna Bańkowska.
W opinii parlamentarzystki niepokój powinno budzić to, że kujawsko-pomorskie znajduje się na końcu stawki pod względem wzrostu gospodarczego PKB, mamy bezrobocie o jednym z najwyższych wskaźników w kraju, a region nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem inwestorów.
Po za okręgiem bydgoskim i toruńskim, to bezrobocie na terenie powiatów przekracza 20% – niepokoi się posłanka Bańkowska. Zwraca ona uwagę także na fakt, że w ostatnich latach upadły zakłady przemysłowe, będące w przeszłości wizytówką regionu – Domar Bydgoszcz, Zachem, Centrostal, Huta Irena w Inowrocławiu. Z kolei włocławski Anwil ogranicza liczbę etatów.
Problemem jest rywalizacja pomiędzy miastami regionu – zaznacza wiceprzewodniczący sejmiku Krystian Łuczak. W jego opinii źle się stało, że mimo opinii sejmiku o ulokowaniu Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy, władze Torunia zaczęły oprotestowywać tę decyzję.
Posłanka Anna Bańkowska zauważa także, że podział środków unijnych pomiędzy miastami regionu jest nierówny, co w jej opinii ma duży wpływ na upadek gospodarczy województwa.