Jesienią 74 lata temu bydgoski Stary Rynek był świadkiem wielu masowych egzekucji. Łącznie na terenie Bydgoszczy i jej okolic zginęło około 5 tys. osób. Dzisiaj w kolejna rocznicę wybuchu II wojny światowej bydgoszczanie dali znak pamięci, o tym co wydarzyło się wcale nie tak dawno temu.
Lato było piękne tego roku. Na plakatach propagandowych wywieszonych w Londynie widniało hasło – Nie przejmuj się Hitlerem, wyjedź na urlop. Europa Zachodnia grzmiała, nie chcemy ginąc za Gdańsk, nakłaniając w ten sposób polski rząd, aby ten ugiął się przed Niemcami i oddał im Gdańsk. Nikt nie chciał zbliżającego się konfliktu, ale przekonanie, że Polacy nie chcą pokoju za wszelka cenę, a honor uważają za rzecz bezcenną były silniejsze – przypomniał realia roku 1939 roku wicewojewoda Zbigniew Ostrowski – Nadchodzi sierpień 1939 roku, polscy uczniowie dowiadują się, że ich wakacje zostają przedłużone do odwołania, szkoły zajmują oddziały wojska.
W czasie apelu poległych przypominano o Polakach walczących bohatersko zarówno w kampanii wrześniowej, ale także na terenie całego świata przeciwko hitlerowcom. Hołd oddano także tym żołnierzom, którzy po zakończeniu II wojny światowej zeszli do podziemnia, gdyż nie chcieli zaakceptować władz narzuconych Polsce przez Związek Radzieckich.
Bydgoszcz skutków wojny doświadczyła już od samego początku. Już w drugim dniu zbombardowane zostały okolice dworca kolejowego. Zginęli pierwsi niewinni mieszkańcy Bydgoszcz. Wkrótce potem, 3 i 4 września nastąpiły wydarzenia sprowokowane przez niemiecką dywersję i nazywane w hitlerowskiej propagandzie ,,Krwawą niedzielą bydgoską”. Ostrzelane zostały wycofujące się polskie wojska, mieszkańcy naszego miasta nie zostali obojętni i chwycili za broń. W efekcie tego już od pierwszych dni okupacji nastąpiły okrutne represje w stosunku do bydgoszczan – mówił zastępca prezydenta Bydgoszczy Grzegorz Dołkowski.
Na wieść o masowych mordach do Bydgoszcz wrócił ówczesny prezydent miasta Leon Barciszewski, chciał być on w tych trudnych chwilach z mieszkańcami swojego miasta. Hitlerowcy okupanci nie mieli jednak wobec niego litości i go zamordowali. Na Wełnianym Rynku mieści się pomnik upamiętniający tę wybitną postać.
O pamięci kilku tysięcy zamordowanych jesienią 1939 roku przypomina natomiast Pomnik Walki i Męczeństwa na Starym Rynku. Dzisiaj przy pomniku stanęła warta honorowa, a na zakończenie uroczystości składane były kwiaty.
Wśród gości bydgoskich uroczystości znalazł się Szef Sztabu Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO, węgierski generał Laszló Szabó. Sytuacja polityczna sprawiła, że w 1939 roku Węgry były jednym z sojuszników Adolfa Hitlera, Węgrzy nie zgodzili się jednak walczyć przeciwko Polakom. Wielu naszych rodaków uciekało z Polski po przez Węgry. Pod koniec wojny część Węgrów zaczęła nawet walczyć po polskiej stronie. Tak było chociażby w Powstaniu Warszawskim.
{gallery}stories/2013/9/1wrzesnia{/gallery}
Na uroczystości przybył europoseł Tadeusz Zwiefka, posłanka Teresa Piotrowska oraz poseł Tomasz Latos. Uczestniczyła w nich także delegacja radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Bydgoszczy.