Zniknęła część nagrań z monitoringu ze spotkania z Widzewem

źródło: Youtube

We wtorek Zawisza Bydgoszcz rozgromił Piasta Gliwice przy pustych trybunach, była to kara za wydarzenia z wcześniejszego meczu z Widzewem Łódź. Kibice Zawiszy uważają, że główna wina leży po stronie policji, która bez powodu zaatakowała tłum za trybuną C i domagają się publikacji nagrań z monitoringu.

 

Wczoraj na swojej stronie kibice Zawiszy powołując się na nieoficjalne źrdła stwierdzili, że nagrania z monitoringu mogące być ważnym dowodem zniknęły. Dzisiaj te podejrzenia potwierdza portal ŻycieBydgoszczy.pl. Na jego łamach rzecznik policji wyjaśnia, że funkcjonariusze nie otrzymali kompletu nagrań. Z kolei firma obsługująca monitoring stwierdza, że całość przekazała policji i kopii nagrań nie posiada.

 

Według policji przed tygodniem 4 tys. kibiców Zawiszy chciało wyłamać bramy by doprowadzić do konfrontacji z kibicami Widzewa. Wówczas policjanci podjęli zdecydowaną interwencję, która miała uchronić przed bójką.

 

Kibice z kolei twierdzą, że w ramach solidarności z kibicami ŁKS-u Łódź, których nie chciano wpuścić na stadion, zdecydowali się protestacyjnie opuścić stadion. Wówczas do akcji wkroczyła policja, która użyła ze złamaniem przepisów broni gładko lufowej. Jeden z kibiców stracił oko.