Czy taka demokracja nam odpowiada?



Wielokrotnie w swoich publikacjach wyrażałem pogląd, że darmowych przejazdów seniorom oraz krwiodawcom nie powinno się zabierać. Z wielkim zażenowaniem jednak obserwowałem obrady środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, w czasie której z poważnych spraw zrobiono kabaret.

 

Gdy po wyborach samorządowych ratusz zrezygnował z tuby propagandowej jaką był ,,Kurier Ratuszowy”, a przewodniczący rady Roman Jasiakiewicz zapowiadał, że w czasie obrad głos będą mogli zabierać także mieszkańcy, można było zauważyć, że zmienia się na lepsze. I na lepsze się  zmieniło, bo patrząc na sytuację w innych samorządach uważam, że przez ostatnie 3 lata jako społeczność lokalna zrobiliśmy postępy.

 

Są one jednak wciąż za małe i niestety cały czas wielu z nas do korzystania z demokracji nie dorosło.

 

 Nie kasujcie biletów, tylko skasujcie prezydenta – tylko na te słowa stać było  osobę, która uważa się za jednego z liderów bydgoskiej opozycji, który zapewne będzie chciał w przyszłości ponownie współrządzić Bydgoszczą.

 

Mi ze strony opozycji zabrakło jednak konkretnych propozycji, skąd wziąć pieniądze na przywrócenie tych ulg. I wbrew pozorom przy budżecie ponad miliarda złotych rocznie zapewne, gdyby chciano, to by wiele dobrych pomysłów znaleziono. Sam w jednej z publikacji przedstawiłem swoje pomysły. Takie działanie wymagało by jednak wzięcia współodpowiedzialności za decyzje. Dając bowiem przywileje seniorom zabrano by np. komuś dotację na imprezy kulturalne czy rozrywkowe. Tym osobom jednak wygodnie jest powiedzieć, że to oni są dobrzy, bo chcą coś dla innych, a prezydent ten zły, bo nie chce dać. Poczucia odpowiedzialności za bilansowanie się budżetu miasta im brakuje. 

 

I gdy dzisiejsza polityka coraz bardziej przypomina grę na emocjach wyborców, takie postępowanie bywa skuteczne. Nie jest to jednak poziom demokracji jakiego oczekiwalibyśmy. Nie obędzie się zatem bez zmiany mentalności osób publicznych.

 

Gdyby opozycja na pierwszym miejscu postawiła interes grup społecznych o których przywileje walczyła, to zapewne udało by się przynajmniej część postulatów wywalczyć. Ja odnoszę wrażenie, że tutaj celem było jednak szukanie poklasku. Dlatego wyszło jak wyszło!

 

Na koniec wyrażę po raz kolejny pogląd, że zamiast dotować kwotą 2,5 mln zł festiwal Camerimage, to lepiej za tę kwotę  dofinansować przejazdy seniorom. Czy ktoś z polityków opozycji mnie tutaj poprze? (trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że można podpaść fanom tego festiwalu).