,,Bęcwały” – tak za pośrednictwem Facebooka linie lotnicze Eurolot nazwal europoseł Kosma Złotowski. Powód – problemy z odprawą małżonki naszego reprezentanta w Brukseli. Wystarczyło, żeby europoseł przeczytał informacja na stronie internetowej – odpowiada mu poseł Łukasz Krupa.
Eurolot to firma, której lubić nie można – parodia linii lotniczej! Na loty eurolotu nie można się odprawić ani elektronicznie, ani u innego przewoźnika. Nie można nadać bagażu. Właśnie z tego powodu moja Żona właśnie została, w środku nocy w Warszawie. Z bezwartościowym biletem tej karykaturalnej firmy w ręku. Nawet bez słowa przepraszam ze strony tych bęcwałów – wyraził swoją złość w czwartek europoseł Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski.
Na ten wpis dwa dni później zareagował poseł Twojego Ruchu Łukasz Krupa – Odprawa online – dziecinnie prosta, nadanie bagażu – banalne bez względu na przewoźnika. Może zamiast ubliżać, wystarczyło, żeby Pan Europoseł wraz z małżonką poczytał informacje na stronie internetowej lub dopytał o swoje wątpliwości kogoś kto lepiej radzi sobie w tym współczesnym świecie.
Z wywiązanej z powodu tego wpisu dyskusji okazało się, że poseł Złotowski zasiadając jeszcze na Wiejskiej w Warszawie miał mieć wśród parlamentarzystów ksywę ,,R2D2”, stąd też w nieporadność przy elektronicznej odprawie lotniczej nie chce wierzyć zbytnio poseł Maciej Banaszak – Może jego słuchawka w uchu od bluetootha z którą spał, jadł, chodził mu nie podpowiedziała.