Naukowcy z Gdańska ostrzegają, że zanieczyszczone grunty pod dawnymi zakładami Zachem zagrażają Brdzie i Wiśle. Sprawą zainteresowała się też bydgoska prokuratura. Gdyby doszło do skażenia Bałtyku mielibyśmy do czynienia ze skandalem międzynarodowym.
O problemie w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej mówił przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz, który przedstawił opracowanie naukowców z Politechniki Gdańskiej.
Na tej konferencji Jasiakiewicz wyraził swoje przypuszczenia, że w ostatnich miesiącach działalności Zachemu nie wywożono z jego terenu niebezpiecznych odpadów.
O pełne materiały w tej sprawie wystąpiła do Jasiakiewicza Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz Południe. Do wyjaśnienia jest tutaj bowiem kilka wątków m.in. wspomnianego niewywożenia odpadów, co mogło być przyczyną do powstania zagrożenia, o którym mówią naukowcy z Gdańska.