Pewnym paradoksem jest to, że pomimo dość wysokiego bezrobocia są pracodawcy, którzy narzekają na brak odpowiednio przygotowanych pracowników. I nie chodzi tutaj tylko o pracowników z wykształceniem wyższym, ale też absolwentów techników i zawodówek. Nic zatem dziwnego, że duży przemysł coraz bardziej chce wspierać szkolnictwo zawodowe.
Kilka dni temu pisaliśmy o dużym wakacie w PKP Cargo, gdzie pilnie potrzeba kilkuset maszynistów. Podobna sytuacja występuje jednak w wielu branżach. W piątek Zespół Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy podpisał umowę na wsparcie merytoryczne z firmą Boruta – Zachem.
Wsparcie rozwoju społeczności i rynku lokalnego jest integralnym elementem działań Boruty-Zachem SA. Pozyskujemy środki na badania i rozwój własny z różnych źródeł np. z programów operacyjnych, mamy więc kapitał na innowacje oraz ekspansję przedsiębiorstwa. Rozbudowujemy zasoby, którymi możemy się podzielić i robimy to w celowy sposób. Przekazujemy wiedzę i udostępniamy warsztat. Młodzież zasługuje na lepsze warunki i wyższy poziom nauki aby mieć lepszy start a kieszonkowe dla najzdolniejszych jest dobrą motywacją do pracy – wyjaśnia Marcin Pawlikowski Wiceprezes Zarządu Boruta-Zachem SA.
O tym się już mniej mówi, ale przedsiębiorcy wspierając kształcenie zawodowe liczą też, że w przyszłości absolwenci szkół technicznych zasilą zakłady pracy.
W ramach tej współpracy zostaną zorganizowane wizyty studyjne dla uczniów i nauczycieli w zakładach pracy, także i tych zagranicznych. Boruta-Zachem zamierza zaoferować uczniom tego technikum także staże zawodowe i praktyki w swojej fabryce. Zostaną zorganizowane ponadto specjalne kursy dla nauczycieli.
Powołana ma zostać też klasa patronacka, która otrzyma na semestr od przedsiębiorcy 2 tys. zł, a dwójka najlepszych uczniów miesięczne stypendium w wysokości 100 zł.
Potrzebę wspierania szkolnictwa zawodowego zauważają od dłuższego czasu władze Bydgoszczy. Prowadzona jest aktywna współpraca z przedstawicielami przemysłu w ramach Bydgoskiego Klastra Przemysłowego.
