Słowo na niedzielę – bojkot wyborów to droga donikąd

Jeżeli ktoś liczy, że nie oddając głosu, daje politykom czerwoną kartkę, to się grubo myli. Tak czy owak Polacy wybiorą 51 europosłów, z tą różnic, że bez naszego udziału. Nasza absencja nie zrobi na żadnym polityku wrażenia.

 

W ostatnim czasie dość często słyszałem opinie osób rozczarowanych obecnym poziomem życia politycznego, jałowymi sporami pomiędzy politykami, którzy już dawno mieli oderwać sie od rzeczywistości i problemów jakimi żyją Polacy. Poziom tej kampanii wyborczej także nie był za wysoki. Mimo to chciałbym po raz kolejny, zapewne już ostatni, zaapelować do Państwa o udział w tych wyborach.

 

Z jednej strony jak dobrze wiemy, frekwencja będzie miała kluczowe znaczenie dla uzyskania jakichkolwiek mandatów dla województwa kujawsko-pomorskiego, a co za tym idzie posiadania jakiejkolwiek reprezentacji w Europie. Jeżeli tę batalię przegramy, to będziemy mieli kolejny akt w procesie marginalizacji naszego regionu.

 

Dla mnie ważniejsze jest jednak to, abyśmy byli społeczeństwem obywatelskim, które jest świadome swoich praw i skutecznie korzysta z demokratycznych praw. Z tego powodu dość duży wysiłek włożyłem w promocję udziału w tych wyborach. Musimy wybierać świadomie i potrafić rozliczać polityków, którzy zawiedli oczekiwania wyborców. Wtedy będziemy wstanie pokazać politykom żółtą lub nawet czerwoną kartkę.

 

Tak jak wspomniałem na samym wstępie, jak nie weźmiemy udziału w wyborach, to inni wybiorą za nas. Przy niskiej frekwencji istnieje ryzyko, że będą wybrane osoby z przypadku. Idźmy w niedzielę do urn i dokonajmy świadomego wyboru!