Od poniedziałku do piątku w godz 7:00 – 17:00 tylko dla pojazdów z identyfikatorami UM – głosi tabliczka umiejscowiona do znaku informującym o miejscach parkingowych przy ulicy Jezuickiej tuż przy ratuszu. Nie jeden bydgoszczanin (a także goście naszego miasta) przekonał się, że parkowanie bez stosownego identyfikatora może słono kosztować. Jest jednak od tej reguły pewien wyjątek.
Parkowanie tylko dla pojazdów z identyfikatorami Urzędu Miasta obowiązuje w tym miejscu od ponad roku. Takie zasady wprowadzono po uwagach kilku radnych, którzy skarżyli się, że nie są wstanie punktualnie dotrzeć na komisje z powodu braku miejsc parkingowych w centrum. Zatem to głównie miejscy rajcy posiadają specjalne identyfikatory wydane przez Urząd Miasta.
Pilnowaniem tego, czy odpowiednie pojazdy w tym miejscu parkują zajmują się głównie funkcjonariusze Straży Miejskiej. I rozpoczynając wątek tej służby dochodzimy do wspomnianego we wstępie wyjątku. Okazuje się bowiem, że w praktyce bez większych obaw parkują także kierowcy pojazdów, którzy za szybą zamiast wymaganego identyfikatora wydanego przez ratusz pozostawiają herb Straży Miejskiej. Nie przypomina to co prawda żadnego identyfikatora, ale dla stróżów owego parkingu jest to znak – swój, wiec nie ruszać. Patrolującym ulicę strażnikom ciężko się jednak dziwić, gdyż w tym miejscu parkują z reguły ich przełożeni, a takiemu zdrowo myślący strażnik mandatu przecież nie wystawi.
Tego typu zaparkowane samochody pod bydgoskim ratuszem widywałem nie raz. Począwszy od nieoznakowanych radiowozów (takich samochód już mamy w Bydgoszczy kilka), a skończywszy po prywatne samochody, którymi w sprawach służbowych przyjechali wyżsi stopniem funkcjonariusze.
I jak tutaj oczekiwać przestrzegania prawa, gdy ci którzy respektują od mieszkańców jego przestrzegania, sami je omijają, a przy tym po prostu ośmieszają.