Tomasza Majewskiego kuszono startem w wyborach



Fot: Paweł Zielke

Najlepszy  sportowiec pchnięcia kulą na ostatnich dwóch olimpiadach Tomasz Majewski stał się stałym gościem rozgrywanych w Bydgoszczy mitingów halowych i na otwartym stadionie. W rozmowie z dziennikarzami portalu wPolityce.pl przyznaje, że politycy starają się wykorzystywać sportowców do ogrzania swojego wizerunku.

 

Miałem różne propozycje przy okazji kampanii wyborczych, ale konsekwentnie je odrzucałem. Wiadomo, że politycy chcą się przypodobać i ogrzać w cieple sławy sportowców, ale ja osobiście nie spotkałem się z jakąś nachalnością – przyznaje w rozmowie z Marcinem Witko dla portalu w wPolityce.pl Tomasz Majewski Wynika to chyba z tego, że widocznie mamy mało osób, które nadają się na kandydatów. Zawsze, kiedy zbliżają się wybory, zaczyna się szum w tej sprawie.

 

W ostatnich dniach dużo się mówi o zachowaniu premiera Donalda Tuska, po zdobyciu medalu przez Kamila Stocha, gdy szef rządu kibicował wraz z mieszkańcami rodzinnej miejscowości Stocha. Wielu komentatorów uznało, że było to typowe zagranie pod publikę –  Wiadomo, że to zagranie marketingowe. Politycy rożne zagrania stosują, żeby zabłysnąć czymś nowym. Ale na całym świecie jest podobnie, to nic nowego. On pewnie, jak każdy Polak kibicuje naszym, więc cieszył się zapewne autentycznie. No i tak to wyszło.

 

Musimy jednak pamiętać, że to jakie intencje miał premier Tusk nie są obecnie najważniejszą sprawą naszego kraju.

 

Tomasz Majewski wywalczył olimpijski złoty medal w czasie ostatnich dwóch igrzysk – w Londynie w 2012 roku i Pekinie w 2008 roku. Wielokrotnie triumfował także w zawodach z cyklu Pedros Cup na bydgoskiej ,,Łucznice” oraz Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego na Stadionie Zawiszy.

 

W tym roku mimo niezłej dyspozycji w bydgoskim mitingu Pedros Cup zajął drugie miejsce, bardzo dobrą formę prezentował bowiem Amerykanin Ryan Whiting.