Klub piłkarski WKS Zawisza Bydgoszcz w roku 2012 zanotował ponad milion złotych straty – wynika ze sprawozdania finansowego. Zobowiązania klubu z tytułu różnego rodzaju usług przekraczają 3,5 mln zł.
Najwyższe zadłużenie krótkoterminowe pod koniec 2012 roku dotyczyło firmy Osuch Sport, którą prowadzi syn właściciela klubu Radosława Osucha (firmę przejął od ojca, gdy ten został właścicielem Zawiszy.. Wartość zobowiązania wynosi ponad 3 mln i 90 tys. zł. W porównaniu z rokiem 2011 mamy zatem prawie trzykrotny wzrost. Funkcję prezesa klubu pełni żona Radosława Osucha.
Są to pieniądze, które w przypadku zmiany właściciela klubu będą musiały zostać uregulowane wobec firmy syna Radosława Osucha.
Ta sprawa jest mocno kontrowersyjna także z tego powodu, że spółka WKS Zawisza Bydgoszcz SA w roku 2012 utrzymywała się przede wszystkim z dotacji przekazywanych przez miasto Bydgoszcz.
O zadłużaniu się klubu wobec firmy syna właściciela jako pierwszy napisał jeszcze przed sylwestrem Przegląd Sportowy, do dnia dzisiejszego Radosław Osuch nie wytłumaczył dlaczego klub się zadłuża, zamiast tego pojawiły się oświadczenia szkalujące nieprzychylnych dziennikarzy. Niepokój wobec rosnących zobowiązań klubu wyraziło na ostatniej konferencji prasowej Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza, które jest mniejszościowym udziałowcem klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA.
Ryzyko, ale nie dla Osucha
Sprawozdanie finansowe za rok 2012 wraz z opinią biegłego rewidenta obalają mit wielkiego ryzyka jakie miał podejmować Radosław Osuch przejmując klub na warunkach zaproponowanych przez ratusz. Większościowy pakiet akcji zakupił za około 0,5 mln zł, w przypadku nie wywalczenia awansu miasto mogło by odebrać mu klub za tą samą kwotę. Nie został by on wówczas jednak z niczym, gdyż miasto przejmując przejęło by także zobowiązania klubu, w tym ponad 3 mln zł wobec firmy Osuch Sport.