Czy Zawisza będzie musiał zmienić nazwę?



Piątek był smutnym dniem dla Zawiszy, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bydgoszczy – w nocy zmarł płk. Edmund Milecki, twórca potęgi tego klubu, zaś kilka godzin wcześniej ze struktur CWZS wyrzucone zostało Stowarzyszenie Piłkarskie. Ten krok nie przyniesie jednak spokoju wokół bydgoskiej piłki, bardzo prawdopodobne jest natomiast, że będzie przyczyną jeszcze dalej idących sporów.

Oficjalne wyjaśnienie decyzji Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego tak naprawdę nie nadaje się nawet do publikacji, gdyż jest to tłumaczenie trochę na siłę. Każdy kto w jakiś sposób interesuje się bydgoskim sportem doskonale widzi, że do wykluczenia Stowarzyszenia Piłkarskiego od wielu miesięcy dążył Radosław Osuch, wplątując w to prezydenta Rafała Bruskiego, który z kolei nie był zbyt asertywny. Piszę o tym jako o fakcie, gdyż takie oczekiwania Osuch wyrażał w oficjalnych pismach do ratusza. Nie przedstawiono jednak żadnych merytorycznych przesłanek, aby Stowarzyszenie Piłkarskie z obiektów CWZS nie mogło korzystać. Mamy przecież obecnie absurdalną sytuację, gdy obiekty piłkarskie przez dużą część dnia nie są użytkowane, zaś administracyjnie przez prawie cały dzień grają na nich zawodnicy klubu Osucha.

 

Będzie spór o nazwę?

Stowarzyszenie Piłkarskie decyzją Urzędu Patentowego ma prawo do posługiwania się nazwą ,,Zawisza” w dyscyplinie piłki nożnej. Możemy zatem powiedzieć, że jest kontynuatorem tradycji klubu założonego w 1946 roku. Powstały wiele lat po Stowarzyszeniu CWZS, a tym bardziej klub Radosława Osucha mogą w świetle prawa być na łasce podmiotu, z którym przez ostatnie miesiące tak zacięcie walczyli. Nie jest zatem wyklucza sytuacja, że za jakiś czas klub Radosława Osucha będzie musiał zaprzestać używania nazwy ,,Zawisza”. Będzie to kolejny akt konfliktu wyniszczającego bydgoską piłkę nożną. Piątkowe walne na pewno wpłynie na zaognienie atmosfery.

 

Urząd Patentowy badał wniosek wiele lat

Podjęte wiele lat temu działania z punktu widzenia interesu Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza” okazały się kluczowe, gdyż w przeciwnym wypadku ta organizacja po wyrzuceniu z CWZS straciłaby prawo do korzystania z historycznej nazwy. Wniosek do Urzędu Patentowego złożono już wiele lat temu, gdy nikt nie przewidywał, że właścicielem klubu zostanie kiedykolwiek Radosław Osuch. Tak los sprawił, że zawiłe, wieloletnie postępowanie rejestracyjne zakończyło się właśnie w tym gorącym dla Stowarzyszenia okresie.

 

Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” powołano po wycofaniu się klubu przez wojsko z rozgrywek pod koniec lat 90-tych. Grupa pasjonatów chciała uratować tradycję piłkarskie ,,Zawiszy”. Przez długie lata klub występował na boiskach IV i V ligi, aby w roku 2008 wrócić do rozgrywek centralnych na boiska zreformowanej II ligi. Trzeba przyznać uczciwie, że to, iż Zawisza grał w Ekstraklasie, nie miałoby miejsca, gdyby nie ten wysiłek włożony przez społeczników.

 

Po drodze pojawiła się jednak pewna dość gorąca sytuacja konfliktowa. W roku 2006 zdecydowano się przenieść do Bydgoszczy II ligowego (wedle starego podziału klas rozgrywkowych, dzisiejsza I liga) Kujawiaka Włocławek, któremu zmieniono nazwę na Zawisza. Spotkało się to z negatywnymi reakcjami kibiców i Stowarzyszenia Piłkarskiego, które dla ochrony nazwy, wystąpiło wówczas do Urzędu Patentowego. Drużyna SP nadal występowała w IV lidze, nie akceptując powstałego tworu. Po kilku miesiącach przeniesiony klub został wycofany z rozgrywek z powodu afery korupcyjnej, wcześniej miało miejsce głośne zatrzymanie prezesa klubu przez policję.