Kolega koledze załatwia pracę, trzeba być kolegą królika, aby dostać pracę. Nieważne są kompetencje i doświadczenie – ocenił na dzisiejszej konferencji prasowej standardy bydgoskiej PO radny Tomasz Rega, który wraz z europosłem Kosmą Złotowskim wyrazili oburzenie skandalem jaki powstał w Myślęcinku.
Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy funkcje dyrektorskie w spółkach miejskich rozdzielane są według partyjnego klucza a nie kompetencji – Nawet za czasów nieboszczki PZRP były jakieś pozory – wyjaśniał radny Tomasz Rega.
Głównym tematem konferencji była jednak obsada stanowiska dyrektora Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku ,,Myślęcinek”. Zdaniem Regi prezes Marcin H. to dobry znajomy posła Pawła Olszewskiego.
– Dzisiaj kiedy mamy taką sytuację, że działanie kolegi pana posła Olszewskiego mogło doprowadzić do tragedii budowlanej, wszyscy ważnie działacze Platformy Obywatelskiej nabrali wody w usta. Prezydent Bruski na pytanie co dalej z panem Marcinem H., który usłyszał poważne zarzuty prokuratorskie, odsyła do swojego rzecznika, a rzecznik do Rady Nadzorczej, tylko pytanie jest – po co? – pytał Rega, który nawiązał do postawienia prezesowi H. przez prokuraturę zarzutu samowoli budowlanej. Chodzi o budowę namiotowego lodowiska na Wyżynach, którego konstrukcja się zawaliła.
– Zarzut postawienia obiektu bez zezwolenia jest dla urzędnika dyskwalifikujący. Pan prezydent jest jednoosobowym zgromadzeniem właścicielskim w tej spółce i powinien tę osobę odwołać, ale jak widać takie są standardy w Platformie Obywatelskiej – komentuje europoseł Kosma Złotowski, który przypomniał sytuację z byłym ministrem Nowakiem, który mimo zarzutów prokuratorskich nie złożył mandatu poselskiego.
– Chcemy powiedzieć panu prezydentowi – bądź pan mężczyzną, natychmiastowa dymisja pana Marcina H. – reasumuje radny Rega – Jak może prezes z zarzutami prokuratorskimi dalej pełnić swoją funkcję?