Polacy rodzą się zadłużeni – KNP apeluje do rządzących o refleksję



Działacze Kongresu Nowej Prawicy z okazji dnia dziecka apelowali o zaprzestanie zadłużenia przez dzisiejszą klasę polityczną przyszłych pokoleń, bo doprowadzi to do powiększenia się emigracji i bankructw jak w przypadku Grecji – Nie możemy budować naszego dobrobytu na długach przyszłych pokoleń – podkreślał Karol Kwiatkowski.

– Ten mały obywatel, który skończył niespełna rok, jest zadłużony przez ekipę PO, PiS, SLD i PSL, na niebagatelną kwotę ponad 28 tys. zł, jeżeli liczymy tylko dług nieukryty, bo jak spojrzymy na ten ukryty, do którego dochodzą systemy emerytalne, to jest to ponad 87 tys. zł – mówił na spotkaniu z mediami Karol Kwiatkowski, prezes struktur KNP w Bydgoszczy – Koszt obsługi tego długu rocznie wynosi 47 mld zł, co stanowi równowartość wybudowania 1.2 tys. km autostrad, czyli tyle ile zostało zbudowane przez ostatnie 25 lat.

 

Zdaniem wiceprezesa krajowych struktur KNP Piotra Najzera na dłuższą metę taka polityka nie będzie możliwa – Jest to pomysł, aby wszystko budować na kredyt, ale na dłuższą metę tego się nie da zrobić. Każdy kto zarządza domowym budżetem doskonale wie, że nie może wydawać wiecznie więcej, niż do tego budżetu wpływa. Ja jako przedsiębiorca doskonale wiem, że ta zasada dotyczy prowadzenia biznesu, dlatego nie godzimy się, aby polscy politycy łamali tę zasadę od wielu lat, bo efekt będzie tego taki, że zbankrutujemy jak Grecja.

 

– Postanowiliśmy zwrócić uwagę rodziców, że ich dzieci mimo że są niewinne, to są już zadłużone. Jeżeli wszystko będzie szło tą drogą, to młode pokolenie po prostu wyjedzie z tego kraju, bo każdy kto zda sobie sprawę, że nie dołożył ani grosza, aby ten dług zwiększyć, to nie będzie czuł się za niego odpowiedzialny – podkreśla Najzer.