Radnego niepokoi przetarg i stawia poważne zarzuty prezydentowi

Jedna z firma biorących udział w przetargu na utworzenie dwóch punktów selektywnej zbiórki odpadów w Bydgoszczy, na potrzeby konkursowe miała złożyć nieprawdziwe oświadczenie – uważa radny Bogdan Dzakanowski. Jego zdaniem w sprawę zamieszani mogą być znajomi prezydenta Bruskiego z Platformy Obywatelskiej.

 

Waga zarzutów stawianych przez radnego Bogdana Dzakanowskiego w piśmie do prezydenta Rafała Bruskiego jest dość wysoka. Jego zdaniem jedna z firm startujących w przetargu przedstawiła nieprawdziwe oświadczenie o swoich możliwościach realizacji usługi, co może mieć wpływ na rozstrzygnięcie przetargowe.

 

Czy pan prezydent będąc świadomy nieprawdziwości oświadczenia- pracownicy wydziału organizującego przetarg musieli pana o tym zawiadomić – powiadomił odpowiednie organy ścigania o próbie oszustwa? – pyta radny Bogdan Dzakanowski, po czym dodaje – Czy może brak zawiadomienia wynika z faktu że w sprawę jest „ zamieszany” pański kolega partyjny z PO, a jednocześnie chyba radny Rady Miasta Bydgoszczy?

 

Radny oczekuje pilnej odpowiedzi na te zapytania. Niewykluczone jest jednak, że doczeka się wezwania do sądu, gdyż stawiane przez niego zarzuty mogą naruszać dobre imię kilku osób. Jeżeli jednak te zarzuty by się potwierdziły, to będziemy mieli do czynienia z dużym skandalem.

 

Aktualizacja:

Prezydent Rafał Bruski zaprzecza zarzutom radnego Dzakanowskiego. Jednocześnie zwrócił się do Sekretarza Miasta o wyjaśnienie wątpliwośći dotyczących przebiegu przetargu, który został jeszcze nierozstrzygnięty.