Wydano pieniądze na dygitalizację z której nie ma pożytku



Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Bydgoszczy przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dokonała dygitalizacji kilku gazet lokalnych, w tym szczególnie ciekawego ,,Dziennika Bydgoskiego”, który tworzył historię naszego miasta. Od kilku miesięcy te dzieła są jednak on-line niedostępne, z powodu awarii serwerów, której nikt nie widzi potrzeby usunąć, choć technicznie nie wydaje się to szczególnie problematyczne.

Z uzyskanego z ministerstwa grantu udało się dokonać dygitalizacji takich tytułów jak: ,,Dziennik Bydgoski”, wydawany w języku niemieckim ,,Bromberger Zeitung”, ,,Głos Krajny”, ,,Głos Tucholski”. Przez pewien czas numery tych gazet dostępne były na stronie internetowej biblioteki miejskiej i wojewódzkiej, gdzie każdy zainteresowany internauta mógł bezpłatnie pobrać wybrany numer.

 

Wydania polskojęzycznego ,,Dziennika Bydgoszczy” Jana Teski wydawane były od 1907 roku do 1939 roku, gdy krótko po wybuchu II wojny światowej tytuł przestał się ukazywać. Kilkoma kliknięciami mogliśmy zatem zobaczyć co pisały bydgoskie gazety w dniu jakiegoś ważnego wydarzenia historycznego, bądź jak ważne dla miasta dni przedstawiały media w tamtym okresie. Warto tutaj podkreślić, że gazeta Jana Teski stanowiła ważny element walki o polskość bydgoszczan, gdy miasto znajdowało się pod okupacją niemiecką. W okresie I wojny światowej Teskę wcielono siłą do armii niemieckiej i wysłano na front zachodni, wówczas gazetę wydawała jego żona.

 

Problemy z dostępem przez internet do zdygitalizowanych materiałów pojawiły się już latem ubiegłego roku. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach, ale do dzisiaj nic z tym problemem nie zrobiono. Szkoda, gdyż dygitalizacja niosła pewne koszty, a jej efekty są szerokiemu gronu odbiorców niedostępne.