Brak licencji na występy Zawiszy Bydgoszcz w I lidze jest dzisiaj bydgoskim tematem numer jeden. Prezydent Rafał Bruski na antenie Radia PiK ocenił, że w jego opinii Zawisza nie wystąpi już w żadnej lidze. Swój pogląd Bruski uzasadnia pozbyciem się przez klub kluczowych zawodników.
– W momencie, gdy dowiedziałem kto został właścicielem, że jest to bliski znajomy Radosława Osucha, to zacząłem przewidywać czarny scenariusz – mówił w Radiu PiK prezydent Rafał Bruski. Włodarz miasta ocenia, że odbudowa piłki na Zawiszy będzie trwała kilka lat i zaczynać będzie się od drużyn młodzieżowych.
Prezydent zapowiedział, że przeprowadzi w spółce WKS Zawisza Bydgoszcz SA, której mniejszościowym udziałowcem jest Miasto Bydgoszcz kontrolę ostatnich wydatków. Z kolei na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej przewodniczący Tomasz Rega zaproponował, aby komisja zawnioskowała do prezydenta o szerszą kontrolę, która obejmowałaby cały okres współpracy z Radosławem Osuchem od 2011 roku. Wniosek ten poparła prawie cała komisja (radny Jakub Mendry się wstrzymał w głosowaniu), ale dochodziło do spięć pomiędzy rajcami. Radny Bogdan Dzakanowski uznał, że ocenić należy również czy prezydent należycie dbał o interes miasta, szczególnie rezygnując z przywileju obsadzania przez Miasto Bydgoszcz przewodniczącego Rady Nadzorczej spółki.
– To bzdura – kwitował Dzakanowskiego radny Mateusz Zwolak.
Jasiakiewicz chce odszkodowania
Najdalej idzie obecnie radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz, który uważa, że Miasto Bydgoszcz powinno wystąpić o odszkodowania od Radosława Osucha, w związku z działaniem na szkodę wizerunku miasta. Zaś jego działaniem na szkodę mniejszościowych udziałowców, w tym również Bydgoszczy, zbadać powinna prokuratura.
– Bydgoszcz traci wizerunkowo. Jest obiektem żartów i śmiechu w całej Polsce. Czy Miasto wystąpi p- ko Osuchowi z pozwem o odszkodowanie za straty wizerunkowe? – ocenia Jasiakiewicz.