Cenzura na antenie TVP Bydgoszcz ?



W czwartek bydgoscy radni województwa Andrzej Walkowiak i Roman Jasiakiewicz wprost zarzucili Urzędowi Marszałkowskiemu manipulowanie opinią publiczną. Ostre słowa padły podczas wspólnej konferencji prasowej radnych. Obecna była na niej również ekipa telewizyjna ,,Zbliżeń”, po montażu natomiast skutecznie wyeliminowano niewygodne dla Urzędu Marszałkowskiego opinie. Nie jest tajemnicą, że urząd ten jest jednym z ważniejszych reklamodawców w regionie, ale TVP to przede wszystkim media publiczne, a nie samorządowe Zarządu Województwa.

– Przez kilkanaście lat byłem dziennikarzem, pełniłem też przez kilka lat funkcję rzecznika prasowego, ale z tak bezczelnymi kłamstwami i manipulacją się nigdy nie spotkałem. To co zostało wyprodukowane przez Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego, to jest wielka hucpa – mówił w czwartek radny Andrzej Walkowiak. Była to odpowiedź radnym na przyjęcie przez Komisję Europejską Planu Spójności Komunikacyjnej Drogowej i Kolejowej, który nie uwzględnił większości potrzeb z północno-zachodniej części województwa, faworyzując okręg toruńsko-grudziądzki.

 

Urząd Marszałkowski zdaniem radnych wprowadza opinie publiczną w błąd, gdyż z jednej strony informuje, iż lista inwestycji nie uznaje priorytetowych i rezerwowych, co jest jednak nieprawdą, bowiem nawet z dokumentów PKP PLK wynika, że jedyna inwestycja z okręgu bydgoskiego, czyli rewitalizacja linii kolejowej nr 356 lub 281 znajdują się na liście rezerwowej. Radni zarzucili również, iż Urząd Marszałkowski jeżeli nawet podejmie te inwestycje, domagać będzie się finansowania przez samorządy połączeń, czego nie oczekuje się w przypadku pozostałych inwestycji w okręgu toruńsko-grudziądzkim. O tych kwestiach widzowie ,,Zbliżeń” się jednak nie mogli dowiedzieć!

 

Materiał telewizyjny skupił się głównie na tym, że radnym się nie podoba nieujęcie pewnych inwestycji w planie spójności. Nie jest to nic nowego, bowiem radni Jasiakiewicz i Walkowiak ten dokument krytykowali już od pierwotnej wersji przed rokiem. Na pokazanie tego problemu, media publiczne również nie znalazły czasu.

 

Potrzebny będzie audyt ogłoszeń

Powyższa sytuacja pokazuje, że telewizja publiczna nie służy w regionie rzetelnej dyskusji. Stąd też warto doprowadzić do przygotowania audytu, w jakim stopniu TVP Bydgoszcz zależne jest finansowo od Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Wkrótce ruszy nowa perspektywa unijna, w ramach której, Urząd Marszałkowski dość duże pieniądze z UE wyda na reklamę realizowanych inwestycji. Już ruszyły przetargi na wyłonienie agencji, która opracuje konspekt reklamowy.