Po ogłoszeniu informacji o zatwierdzeniu Planu Spójności Komunikacyjnej Kolejowej i Drogowej dla kujawsko-pomorskiego bydgoscy radni wojewódzcy zarzucili Urzędowi Marszałkowskiemu manipulowanie opinią publiczną. Dokładnie wskazywali na nie mówienie mieszkańcom wprost, że inwestycje kolejowe w zachodniej części województwa mają mały priorytet. Oficjalny komunikat Urzędu Marszałkowskiego jest sprzeczny również z zapisami Krajowego Programu Kolejowego.
Fakt jest taki, że kujawsko-pomorskie zgodnie z zapisami Regionalnego Programu Operacyjnego planuje wydać 210 mln zł. Te pieniądze na pewno starczą na znajdujące się na pierwszych czterech pozycjach projekty (lista podstawowa), czyli modernizacje linii kolejowych nr 207 i 208. Chodzi dokładniej o połączenia z Grudziądza do Tucholi oraz Brodnicy, a także z Torunia do Chełmży i granicy województwa pomorskiego.
Na liście rezerwowej znajduje się już rewitalizacja szlaku kolejowego z Bydgoszczy do Kcyni (bez podania konkretnego przebiegu czy w oparciu o linie nr 356 bądź 18 i 281).
Podobnie wszystko wygląda w zapisach Krajowego Programu Kolejowego, w którym znajduje się jednak jeszcze jedno zadanie z listy podstawowej za 43,6 mln zł pn. ,,Poprawa stanu infrastruktury do obsługi pasażerów”. Praktycznie to zadanie będzie miało priorytet realizacyjny w stosunku do Kcyni.