ITS według prezydenta Kozłowicza i w praktyce

Wracamy do następstw pożaru pustostanu przy ulicy Poznańskiej, który miał miejsce w dniu 24 listopada. Akcja gaśnicza uniemożliwiła przejazd w kierunku Placu Poznańskiego, ekrany Inteligentnego Systemu Transportowego wprowadzały podróżnych czekających na autobus w błąd. Zdaniem zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza wszystko funkcjonowało jednak należycie.

 

Więcej o tym wydarzeniu pisaliśmy – Pożar pustostanu ośmieszył działanie wartego miliony złotych ITS.

 

Z racji zablokowania ulicy Poznańskiej, autobusy nie mogły dotrzeć na przystanek przy Placu Poznańskim, gdzie w mrozie oczekiwali pasażerowie. Na tablicy ITS pojawiła się co prawda informacja o awaryjnej zmianie trasy linii nr: 51, 52, 53, 55, 56, 58, 59. Nie było podanych jednak szczegółów, za to pojawiały się nowe godziny przyjazdy tych linii, co można było odebrać jako zapowiedź ich przyjazdu. W praktyce autobusy puszczono ulicą Świętej Trójcy, przez Focha do Ronda Grunwaldzkiego, czyli z pominięciem Placu Poznańskiego. ITS zamiast doradzić przejście na Rondo Grunwaldzkie wprowadzał w błąd.

 

Wyjaśnienia tej sprawy zażądał radny Bogdan Dzakanowski. Do funkcjonowania ITS odniósł się natomiast zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, który stwierdził, iż system zdał egzamin informując kierowców jadących z Fordonu o zablokowaniu ulicy Poznańskiej.

 

Na tablicach umieszczonych na przystankach komunikacji miejskiej wyświetlona była informacja o zdarzeniu i objazdach – wyjaśnia zastępca prezydenta, który twierdzi dodatkowo – Podstawową funkcjonalnością w/w tablic jest wyświetlenie rozkładów jazdy w czasie rzeczywistym.

 

Po tej odpowiedzi można wywnioskować, iż ratusz ocenia działanie systemu w dniu 24 listopada właściwie. W praktyce tablice nie pokazały pasażerom jak wyglądają rozkłady, zaś godziny odjazdów nie miały nic wspólnego z rzeczywistością, gdyż przystanek na Placu Poznańskim był w tym momencie wyłączony z ruchu. Odpowiedź prezydenta Kozłowicza wskazuje, że ocena ratusza jest daleka od rzeczywistości, co skutkować może brakiem wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Mamy zatem powody do obaw, że przy kolejnej takiej sytuacji losowej, ITS znowu zawiedzie pasażerów komunikacji miejskiej.