Marszałek województwa zaczyna zauważać możliwość utworzenia suchego portu



Podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa dwójka bydgoskich radnych – Andrzej Walkowiak i Roman Jasiakiewicz – kolejny raz mówiła o potrzebie rewizji planów rozwojowych województwa i skupienia się w pierwszej kolejności na budowie węzła multimodalnego w oparciu o transport kolejowy, bowiem wykorzystanie dróg wodnych to kwestia przynajmniej kilkudziesięciu lat. Tym razem udało im się osiągnąć pewien sukces.

Kilka dni później na antenie Radia PiK marszałek Piotr Całbecki przyznał bowiem – Na pewno nie będziemy blokować rozwoju tzw. suchego doku. Oby jednak ten plan budowy w oparciu o drogi kolejowe, autostradę i port lotniczy weszły jak najszybciej do realizacji.

 

Koncepcja głoszona przez bydgoskich radnych zaczyna być zatem traktowana coraz bardziej poważnie. Jak wyjaśniał wielokrotnie radny Roman Jasiakiewicz, węzeł multimodalny w Bydgoszczy powinien być oparty o linie kolejową nr 201, łączyć drogi ekspresowe S-5 i S-10, terminal Cargo bydgoskiego lotniska, zaś w dalszej przyszłości powinien powstać również port rzeczny.

 

– Drogi do utworzenia węzła multimodalnego mogą być różne, stąd jestem zadowolony, że Zarząd Województwa skłania w kierunku realizacji tego co jest realne – komentuje ostatnią wypowiedź marszałka Roman Jasiakiewicz – Dobrze się dzieje, że rząd planuje zainwestować w rozwój linii kolejowej nr 201, dlatego węzeł multimodalny powinien być budowany w oparciu o ten szlak.

 

– Ostatnie wypowiedzi marszałka Calbeckiego cieszą, ale martwi to, że przez ostatnie lata nie zrobił on nic w kierunku realizacji suchego portu w Bydgoszczy – przyznaje radny Andrzej Walkowiak – Marszałek skupiał się do tej pory na kaskadyzacji Wisły, co jest ważne, ale nie można tego rozważać w ramach czasowych rozwoju województwa. My musimy skupić się na perspektywie czasowej zbieżnej z terminem budowy drogi ekspresowej S-5. Wówczas będziemy ważnym partnerem dla portów w Gdańsku i w Gdyni. Jeżeli tego nie wykorzystamy, to kaskadyzacja Wisły za kilkadziesiąt lat nie będzie miała większego znaczenie gospodarczego.

 

Dowodem niezauważania do tej pory potencjału suchego portu w Bydgoszczy zdaniem Walkowiaka są zapisy Strategii Rozwoju Województwa, w której takiej możliwości nie ujęto.

 

Suchy port ulokowany wzdłuż linii kolejowej nr 201 miałby być hubem dla portów morskich w Gdańsku i w Gdyni, w przyszłości być może również w Elblągu. Kontenery przywożone byłyby z tych portów do Bydgoszczy i następnie puszczane w dalekie trasy np. na południe Europy w ramach korytarza Bałtyk – Adriatyk.

 

– Realizacja tego zamierzenia w Bydgoszczy przyniesie rozwój gospodarczy dla całego regionu – zauważa radny Jasiakiewicz.