Doprowadzenie mieszczących się na Wyspie Młyńskiej Młynów Rothera wymagać będzie wielkiego nakładu pracy, ale jak uważa prezydent Rafał Bruski – to miejsce ma potencjał. Stąd też prezydent uważa, że dobrze się stało, iż tę nieruchomość miasto przejęło. Przestrzeń w młynach jest na tyle duża, że budynek spokojnie może mieć kilka zastosowań.
Na parterze, który jest najłatwiej dostępny, zdaniem prezydenta mogłaby się mieścić przestrzeń komercyjna. Obecnie trwają prace, które mają na celu utrzymanie zdegradowanych młynów w całości oraz odnowa elewacji. Najbardziej problematyczny jest dach.
– Potrzebujemy grupy osób o różnych kwalifikacjach, aby nas wspomagały w procesie zarządzania, nie pod kątem budowlanym, ale wdrażania w tym miejscu kolejnych funkcji – mówił prezydent Rafał Bruski. Miasto szuka firmy, które ma doświadczenie w tego typu realizacjach.
Aktualna pozostaje koncepcja muzeum wody na co wstępnie dofinansowanie obiecywał marszałek województwa oraz muzeum mózgu zaproponowana przez prof. Marka Harata. Prezydent wyjaśnia jednak, że spokojnie w Młynach Rothera mogłyby mieścić się jeszcze 2-3 inne inicjatywy.