Podczas debaty na sesji Rady Miasta Bydgoszczy pojawiło się wiele wątpliwości. Większość radnych dała jednak prezydentowi kredyt zaufania. Jednym z głównych podnoszonych argumentów była potrzeba ratowania niszczejącego zabytku miasta.
O zamiarze zakupu hali targowej prezydent Rafał Bruski poinformował opinie publiczną przed tygodniem, podczas konferencji prasowej. Według jego zamiaru, ma być to miejsce handlu, które będzie dostępne dla kupców na preferencyjnych warunkach. Wpisać ma się to w politykę ożywiania życia w centrum miasta. Z mediów o tej inicjatywie dowiedziało się wielu radnych koalicji, stąd też zaczęło się rodzić wiele wątpliwości.
W dzisiejszej sesji Rady Miasta prezydent Bruski nie uczestniczył z powodu urlopu, reprezentowała go prezydent Maria Wasiak. Radny Rafał Piasecki pytał, czy miasto ma pomysł z jakich funduszy unijnych chce zrewitalizować halę, aby nie pojawił się problem jak z zakupem Młynów Rothera przed kilkoma laty.
– Czy jest przygotowany profesjonalny biznesplan z oceną ryzyka tego projektu? – pytał wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Szopiński.
Odpowiedzi na te pytania radni nie uzyskali – Ten obiekt jest przerażający zewnątrz. On niszczeje. Z każdym roku koszty jego przywrócenia będą coraz wyższe – broniła uchwały zastępca prezydenta Maria Wasiak. Jak tłumaczyła, dzisiejsza uchwała jest elementem walki o uratowanie mającej ponad 100 lat hali.
Koalicja PO – SLD Lewica Razem ostatecznie uznała, że prezydentowi należy w tej sprawie zauać.
