Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (popularnie nazywany Planem Morawieckiego od nazwiska wicepremiera) został przyjęty przez rząd w I kwartale bieżącego roku. Zaprezentowana przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego prezentacja była próbą diagnozy sytuacji gospodarczej Polski, zagrożeń dla dynamicznego rozwoju oraz wskazaniem kierunków rozwojowych. Wówczas można było to odczytać trochę jak zbiór ogólników, dopiero kolejne miesiące, gdy wicepremier Morawiecki odsłaniał dalsze karty, pewne rzeczy zaczęły być bardziej klarowne.
,,Luxtorpeda 2.0” to umowna nazwa programu adresowanego dla centralnej Wielkopolski i zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego, z istotną rolą Bydgoszczy. Zdefiniowano w nim następujący cel – Zaprojektowanie i wyprodukowanie polskich pojazdów na potrzeby komunikacji miejskiej.
Znacznie bardziej rąbka uchyliła zapowiedź wicepremiera Morawieckiego z czerwca, gdy na Politechnice Warszawskiej zapowiedział on pracę nad programem ,,e-Bus”. Założenia są dość odważne, Polska ma być jednym z wiodących krajów w ekologicznej komunikacji miejskiej, opartej w dużej mierze na autobusach elektrycznych, które produkowane mają być w Polsce. Rząd chce przy tym zwiększać popyt na autobusy elektryczne. Dzisiaj nie wiemy jakie będą to dokładne rozwiązania, ale rozważa się chociażby wprowadzenia ustawowego wymogu posiadania danego odsetka autobusów elektrycznych lub hybrydowych w miejskiej flocie lub wprowadzenia zakazu wjazdu autobusów spalinowych do centrów miast. Drugie pole wsparcia rządu, to wspieranie uczelni, które będą podejmować badania związane z rozwojem tej gałęzi przemysłu.
Jakkolwiek propozycja wicepremiera nie zabrzmi, to beneficjentem takich ruchów mogą być firmy Solaris z Poznania czy Solbus z Solca Kujawskiego oraz ich podwykonawcy, co przełożyć może się na ożywienie gospodarcze obszaru bydgosko-poznańskiego.
Jak wynika z kalkulacji zawartych w Planie Morawieckiego, na rozwój niskoemisyjnego transportu zbiorowego w miastach w ramach osi VI Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko przewidziane jest w perspektywie UE 2014-2020 ponad 2,7 mld euro. Rząd będzie chciał, aby te pieniądze trafiły głównie do polskich firm. W ramach transportu niskoemisyjnego zakupowane będą również tramwaje, co jest szansą dla PESA Bydgoszcz. Z kolei w ramach wsparcia dla badań, beneficjentami mógłby być Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy, który w coraz większym stopniu współpracuje na płaszczyźnie badawczej z regionalnymi firmami.
Istotnym założeniem roboczego programu ,,Luxtorpeda 2.0” jest stworzenie aglomeracji łódzko-warszawskiej w oparciu szybką kolej. Będzie to generowało popyt na tabor kolejowy, czego beneficjentem również może być PESA.
Żeby faktycznie zyskał na tych pomysłach Ministerstwa Rozwoju polski kapitał, konieczne będzie również zmienienie filozofii rozstrzygania przetargów. Plan Morawieckiego zakłada zatem:
-odejście od kryterium najniższej ceny
-uwzględnianie jako kryterium kosztów eksploatacyjnych
-premiowanie w przetargach dodatkowymi punktami innowacyjności
Pytanie pozostaje, na ile uda się w praktyce wdrożyć powyższe postulaty. Jeżeli jednak udałoby się premiować innowacyjność, to mielibyśmy do czynienia wręcz z rewolucją w zamówieniach publicznych, która sprawiłaby, że firmy chętniej inwestowałyby w badania, co przełożyłoby się większy rozwój badań, co gospodarka odczuć może bardzo pozytywnie.
Centra zaawansowanego outsorcingu
Plan Morawieckiego wskazuje Bydgoszcz, obok Szczecina, Białegostoku i kilku miast średniej wielkości, jako dobry rynek dla rozwoju centrów usług wspólnych. Jest to potwierdzenie polityki, którą od kilku lat realizuje prezydent Rafał Bruski, która przekłada się na inwestycje zagranicznego kapitału w nowoczesne centra outsorcingowe. Ministerstwo Rozwoju chciałoby, aby na tej płaszczyźnie, bardziej obecne były również polskie firmy.